Data: 2002-12-18 10:38:28
Temat: Re: Kto rano wstaje...
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Janusz Czapski" <j...@p...pl> wrote in
news:atpfef$l6s$1@news.tpi.pl:
> Jeżeli to zreczywiście Gewuertztraminer, tzn. vitis vinifera to raczej
> na "głowę" lub podwójnego Guyota. Ostatecznie forma Caseneva tez
> powinna się nadać, ale raczej bez zbędnej ilości strego drewna.
:-))))) To lubie, rzeklem. To lubie.
Ide sie doksztalcac.
> W ciemno to piszę bo... moze to jakis amerykański mieszaniec - a wtedy
> to wszystko jedno, a nawet lepiej jak sporo starego drewna
> pozostawisz.
Amerykanskie smierdza lisem z mysza, a ten nie.
> I czy mozna go jakos rozmnozyc, bo mam sentyment?
> Bez problemów. :-) A utnij kilka kawałków tegorocznej łozy, włóż do
> doniczki, postaw na parapecie, dobrze podlewaj, a za 2-3 tygodnie Ci
> się zazieleni, a w połowie maja będziesz miała gotowe sadzonki do
> przesadzenia!
Tak po prostu? A ile wezlow maja miec?
A ile sie przewaznie przyjmuje? Np. na 10 ucietych? Bo nie chce ilosci
hurtowej...
> Przyjemnie w
> ramach "obowiązków" pojeździć po wsiach szukając dawnych,
> poniemieckich winorośli, pytać, ankietowac, wyciagac historię na
> wierzch... Jakichś zaprzyjaźnionych genetyków można wciągnąc do
> zabawy. Publikacji setki z tego można robić...
> I od Niemców jakieś granty na badania też możnaby skołować!
> Dobrze być naukowcem - pionierem. :-)
Jesli ktos mi zagwarantuje, ze bede zyla 160 lat i na emeryture mnie nie
wyrzuca przed 100, to sie zajme :-)
Nawet nie wiesz, z jaka przyjemnoscia! :-))
Pozdrowienia - Ewa Sz.
|