Data: 2008-11-14 11:14:09
Temat: Re: Kto to powiedzial?
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Lis, 10:36, "Duch" <n...@n...com> wrote:
> [...]
> Jak na razie nic takiego nie widzę, oraz nie
> widzę
> jakiejs krytyki metod superniani - stąd zakładam, ze metoda dobro-zło,
> nagroda-kara,
> to jednak metoda naukowa, najbardziej skuteczna.
>
Dorota Zawadzka posługuje sie szeroka paleta sposobow/metod, Duchu, a
Ty nie wiedziec dlaczego, koncentrujesz sie tylko na ulamku, na jednym
z wielu szczegolow, i twierdzisz, ze ten konkretny szczegol (kara-
nagroda) jest najwazniejszy, i ze to wlasnie dzieki niemu Superniania
odnosi sukcesy wychowawcze (jesli odnosi...).
Nie uwazam, by akurat kwestia, na ktorej sie skupiasz, byla
najwazniejsza. Najwazniejsza jest _komunikacja_ i rozmowa z dzieckiem,
uczenie poprzez dawanie przykladu, poswiecanie mu _uwagi_ i _czasu_,
okazywanie _uczuc_ i _zrozumienia_ . Dopiero gdy te warunki sa
spelnione, mozna sie zastanawiac, czy moze nie nalezaloby zastosowac
metody kara-nagroda. Osobiscie uwazam, ze slepe opieranie sie na tej
metodzie i zbyt czeste jej stosowanie pozbawia dziecko mozliwosci
myslenia, zastanowienia, a ogranicze je jedynie do kalkulowania, co
sie bardziej oplaca. Poniekad dziecko staje sie ...'robotem'...
Dziecko nie zawsze do konca bedzie wiedzialo, dlaczego nie nalezy
czegos robic. Nauka co jest dobre, a co zle, nie musi sie moim zdaniem
wiazac z systemem kara-nagroda, aczkolwiek umiejetne i sporadyczne
stosowanie tego systemu moze czasami przyniesc pozadany efekt.
Pozdrawiam :)
F.
|