Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Kto tu powinien sie leczyc???
Date: Wed, 3 Oct 2001 10:46:48 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 60
Message-ID: <9pej7l$g3o$1@news.tpi.pl>
References: <9p8dfc$j2u$1@h1.uw.edu.pl> <9pas90$ifo$1@news.tpi.pl>
<9pcib0$itd$1@news.tpi.pl> <9pcivc$q4c$1@news.tpi.pl>
<9pclqc$sd0$1@news.tpi.pl> <9pcm9c$4h5$1@news.tpi.pl>
<9pcqhi$th$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: gandalf.sybase.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.tpi.pl 1002098741 16504 195.117.229.6 (3 Oct 2001 08:45:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Oct 2001 08:45:41 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:106613
Ukryj nagłówki
Duch:
> Mozna mowic za malo, a mozna za duzo trajkotac.
> I do tego "za duzo" jest ta sentencja.
Nie rozumiesz. :)
Wiec wyjasnie nieco: ktos mowi tylko to co nie jest
nieprawda ale i nie sprawia przykrosci bliskim: z-u.
Ktos inny 'wali' zawsze prawde nawet jak sprawi tym
bliskiemu duza przykrosc: s-u.
OK, jest tez i tak ze '... nie wszystko zloto co sie swieci ...'.
> A w tej sytuacji, mam wrazenie, ze J. mowi za malo.
Jesli nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to mowi akurat
tyle co trzeba. :)
To ze ktos (np Ty) uwaza ze mowi za malo nie jest specjalnie
pasjonujace w tej sprawie. :)
Problem dla mnie polega na tym ze ona nie wie, nie zas ze
nie mowi. :)
> Niestety, powiedzenie tego przeze mnie powoduje,
> ze na niej moze sie skupic cala agresja konfliktu.
Bzdura. Nie mozesz wymagac czy zmusic kogos (kogokolwiek)
aby z Toba gadal dlatego tylko ze uznales iz kochasz te osobe.
> I dlatego jej bronisz?
Ja? Alez ja nikogo nie bronie! :)
Bronie prawa do integralnosci jednostki co najwyzej. :)
Gdybym wymagal od Ciebie abys przyznal mi racje albo gdybys
tylko mi zaprzeczal lub potwierdzal (tak lub nie) to czy nie wydalbym
Ci sie 'beznadziejny'? :)))
> Jesli tak to slusznie, bo nie chodzi, zeby komus dowalic,
> tylko, zeby wskazac przyczyne, ale... bez "dotkniecia"
> poczucia winy sie nie obejdzie, nima lekko.
Problemem jest zainteresowana osoba ktora ma problem.
Ta osoba ma poczucie pewnej winy.
A Ty odkrywasz to dopiero teraz? :)
Lepiej pozno niz wcale. :)
> Czemu tak bardzo chcesz, zeby J. "nie ruszyc"?
Nawet Bog nie wymaga aby czlowiek deklarowal swoja
milosc czy nie-milosc do niego na zawolanie, a chyba nie
powiesz mi ze jakikolwiek czlowiek w bardziej doskonaly
sposob obdarza miloscia czlowieka niz czyni to Bog.
A Ty pytasz dlaczego uwazam ze czlowiek nie ma prawa
naciskac czlowieka by ten gadal z nim o swoich uczuciach?
Ano dlatego wlasnie: nie ma takiego jakby 'prawa'. :))
Pozdrawiam,
Czarek
|