Data: 2005-07-21 09:55:01
Temat: Re: Który podkład?
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sadia" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dbnota$t4j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> - Revlon Shine Control Mattifying Makeup.
Ja bym obstawiała ten, ale IMO każdy podkład jest na dłużej do bani, jak się
ma skórę przetłuszczającą się i małą możliwości poprawek.
A musisz używać podkładu?
Bo mam wrażenie, że na takich długotrwałych imprezach lepiej sie wychodzi
ograniczając malowidła do minimum. Dzień wcześniej jakaś maseczka
oczyszczająco- normalizująca - choćby glinka biała, czy zielona jak kto sie
mocno tłuści.
Przed wyjściem: porządna baza matująca , zależnie od kolorytu skóry
dodatkowo rozświetlająca, tusz, puder brązujący, czy tam zwykły, błyszczyk.
Do tego chusteczki do demakijażu, tonik, krem matujący.
Wszystko przy sobie i co kilka godzin do łazienki i zmyć, stonizować,
zmatowić, nałożyć bazę, potraktować bibułką matującą na wszelki wypadek,
puder, tusz, błyszczyk. I wio! Ew dodać do zestawu ten nieszczęsny fluid.
Każdy, nawet najbardziej pancerny podkład na takiej imprezie gdzie sie je,
poci bo z klimatyzacją różnie bywa, wita z ludźmi często na zasadzie
misio-misio-karpik-karpik, siedzi się i nudzi podpierając to tak to owak
albo ekscytuje pocierając twarz dłońmi, przebywa w towarzystwie palaczy
oczadzających misterne makijaże i koafiury współimprezowiczów wonnym dymkiem
itp., no więc każdy podkład i reszta makijażu w pewnym momencie będzie na
zasadzie: to tu, to tam, albo w najmniej oczekiwanym miejscu czyli na
kołnierzyku białej bluzki - oby swojej. ;)
Białe bluzki z kołnierzykiem tez odradzam na takie okazje. ;-)
--
Edyta Czyż
>>Sowa<
"Antonio, gorrrrąco!"
|