Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix.pl
!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!border2.nntp.dca.giganews.com!nntp.giga
news.com!postnews.google.com!r11g2000yqa.googlegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Date: Fri, 7 May 2010 20:20:33 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 63
Message-ID: <d...@r...googlegroups.com>
References: <4be4bdaf$0$17086$65785112@news.neostrada.pl>
<9...@o...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 67.228.166.110
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1273288834 3509 127.0.0.1 (8 May 2010 03:20:34 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sat, 8 May 2010 03:20:34 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: r11g2000yqa.googlegroups.com; posting-host=67.228.166.110;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC)/UCWEB7.0.0.41/31/352,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:539273
Ukryj nagłówki
darr_d1 napisał(a):
> On 8 Maj, 03:28, Magdulińska <n...@k...com> wrote:
>
> > http://raczek150.wrzuta.pl/audio/6kZhDgZxefC/siewcy_
lednicy_-_bo_jak_...
>
> Nie ma miłości, kobieto poczciwa. Przykre to, ale niestety prawdziwe.
> Wszystko (lub prawie wszystko) co związane z tzw. "miłością" oparte
> jest na chemii. Niestety. To kiedyś ludzie sobie tłumaczyli, zwłaszcza
> poeci, to co dla nich niezrozumiałe jako "miłość". Na dzień dzisiejszy
> nauka potrafi już wyodrębnić i zdefiniować to, co odpowiedzialne jest
> za miłość. Są to m.in. hormony, ale także substancje (rodzaj
> narkotyku), które wytwarzają się w naszym mózgu - fenyloetyloamina (to
> przez jakieś 2-3 lata "miłości") oraz endorfiny (to nieco później,
> związane z przywiązaniem do partnera).
>
> Faktem jest, że nikt nie określił (jeszcze) co sprawia, że te reakcje
> zachodzą jedynie w stosunku do określonej (wybranej) osoby. Myślę
> jednak, że określenie tego jest to wyłącznie kwestią czasu.
>
> Przepraszam, że odbieram Ci w ten sposób jakieś (jak sądzę) złudzenia.
> Myślę jednak, że zrozumienie i przyjęcie tego faktu jako 'pewnik'
> powinno wyjść Tobie (i nie tylko Tobie - wszystkim) na dobre.
>
> BTW słyszałem dzisiaj w jednym programie (na TV PULS) dość ciekawy
> tekst. Szło to mniej więcej tak:
>
> "Jeżeli walkę o uczucie podejmuje tylko jedna ze stron, a druga jest
> nią w ogóle niezainteresowana, brnie się wówczas w uliczkę
> jednokierunkową. Czas najwyższy wtedy zrozumieć, że zasługujecie na
> kogoś, kto również na Was zasługuje".
>
> Nie jest to oczywiście słowo w słowo, ale główny sens zachowałem.
> Trzeba mieć po prostu do (samego/samej) siebie szacunek i znać swoją
> wartość.
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1
Co za debil, tak tłumacz patnerce, że twoje pragnienie jej przytulenia
jest właśnie substancją chemiczną, bo jesteś debilem i nie potrafisz
zrozumieć, że ten skład jest po to, abyś poczuł uczucia, czy też
myśli, zawsze możesz przecież swoje bezmózgowie usprawiedliwiać tym,
że ci prąd w neuronach nie chce przeskoczyć. "Tak przem pani co ja
zrobię na to że mi sieć neuronowa nie produkuje prądu, to nie moja
wina to wina elektryków."
|