Data: 2004-02-26 22:16:05
Temat: Re: Kwasniewski o jablkach
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "klamliwa eulalia" <a...@r...megapolis.pl> napisał w
wiadomości news:c1lm5q$pt9$1@mamut.aster.pl...
> a w bajce o krolewnie sniezce?
> jablka byly jadane i to nawet chetnie, w koncu krolewna tez sie skusila na
> jabluszko i to nawet z apetytem, a ze wstretna macocha je zatrula to juz
> inna sprawa.....:-)
Ja tylko tak napomknę, że jabłko jako symboliczny owoc złego i dobrego
pojawiło
się w Europie ,tak jakoś we wczesnym średniowieczu, kiedy zaczęto na
ścianach świątyń umieszczać sceny biblijne w wersji dla niepiśmiennych i
ubogich.
Msze były po łacinie, czytanie było rzadkością, książki drogie i rzadkie bo
rękopisane, a jakoś ludziom trzeba było "opowiedzieć" co tam w Biblii jest,
w sposób możliwie prosty, swojski i dodatkowo przyciągający uwagę.
I tak pojawiło się biblijne jabłko w roli mistycznego owocu poznania.
Sowa
> aducha co sie zlamala i pije czerwony barszczyk
? A cóż to za coś? To barszczyk tez jest na cenzurowanym?
|