Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: tomek wilicki <t...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Leczenie boreliozy pielgrzymkami
Date: Sun, 23 Dec 2007 18:45:48 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 108
Message-ID: <fkm6uh$njd$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <fkkhrs$s9d$2@atlantis.news.tpi.pl> <476e7b7e$1@news.home.net.pl>
NNTP-Posting-Host: user14.132.udn.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1198432018 24173 82.139.14.132 (23 Dec 2007 17:46:58
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 23 Dec 2007 17:46:58 +0000 (UTC)
User-Agent: KNode/0.10.4
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:241840
Ukryj nagłówki
SM wrote:
>
> Zupełnie jakbym czytał o swoich objawach.
>
> U mnie się zaczęło jakieś 10 lat temu. Przez jakieś
> 2..3 lata biegałem po lekarzach, ciągle słyszałem o
> naerwicy/zaburzeniach psychosomatycznych, itp.
> Faszerowali mnie chemią która kompletnie NIC nie dawała
> a mimo to upierali się przy swoim.
>
widzisz, tutaj masz np moją rozmowę z panem Bieńkiem. On jednak będzie
upierał się, że lekarze zawsze mają rację. Ja stoję na stanowisku, że
lekarze w naszym kraju to zazwyczaj zadufane w sobie indywidua którym
zależy głównie na władzy. Ot, taką mamy strukturę opieki zdrowotnej która
przez lata promowała durni na stanowiska lekarzy jednocześnie dając im
władzę.
> Ale pamiętam że jak na własną rękę porobiłem sobie trochę
> badań, to m.in. borelioza wyszła ujemna.
>
jest bardzo duża szansa, że omawiany w tym wątku szaman nie miał żadnej
boreliozy. Nawet jeśli to był kleszcz (w co też powątpiewam), kleszcze
przenoszą dziesiątki a nawet setki różnych chorób.
> Obecnie postanowiłem jednak powalczyć z chorobą. Widzę
> dwie możliwości do których pasują wszystkie moje objawy:
> po pierwsze chlamydia, po drugie borelioza.
>
widzisz, każda jedna przewlekła choroba bakteryjna da takie objawy. Są to
objawy po prostu zatrucia organizmu toksynami wydzielanymi przez te
cholery. Do tego są dziesiątki schorzeń które dają objawy zbliżone, ale nie
dają reakcji na antybiotyk.
> Na chlamydie zrobiłem badania - i wyszło że mam. Na
> borelioze zrobię wszystkie możliwe po nowym roku i
> zobaczymy co wyjdzie.
>
którą chlamydię - trachomatis czy pneumoniae? Bo to gigantyczna różnica. I
które miano - IgG czy IgM?
> U mnie na jednej "kuracji" się nie skończy, u niej też.
> Łykając zgodnie z "przepisem" lekarza, to może sobie łykać
> tabletki jak cukiereczki. Chlamydia wytwarza enzym rozkładający
> antybiotyk, więc trzeba brać go w odpowiednich "porcjach"
> aby dały sensowny efekt.
>
i do tego odpowiedni antybiotyk. Chlamydie z tego co pamiętam nie mają błon
komórkowych, więc odpadają wszystkie penicyliny i inne tego typu, np
duodox. Do tego należy dołączyć do kuracji metronidazol. Mało kto w tym
kraju jest w stanie przeprowadzić odpowiednią kurację na przewlekłą
chlamydiozę.
> Gdybym rzeczywiście miał do tego jeszcze borelioze, to
> będzie dużo gorzej. Chlamydie znacznie łatwiej wyleczyć.
>
obie te choroby leczy się dość łatwo, ale trzeba to robić Z GŁOWĄ. U szamana
leczącego pielgrzymkami i paciorkiem to faktycznie może zająć lata.
Polecam www.borelioza.vegie.pl - naprawdę dużo istotnych informacji, w tym
omówione baaaaardzo pobieżnie zakażenia bakteriami z gatunku chlamydia.
Przede wszystkim zwróć uwagę na metody leczenia boreliozy - identyczne
stosuje się przy chlamydia, czyli przede wszystkim wzmocnienie odporności,
inaczej zawsze będzie nawrót.
> Największy problem to dostęp do leków na recepte.
> Nie bardzo kumam, dlaczego nie mogę kupić sobie na własną
> rękę antybiotyku. Pozostaje być na łasce lekarzy i (jak
> mnie doświadczenie nauczyło) ich wątpliwej wiedzy.
>
polecam znaleźć prywatnego lekarza który przepisuje to, co mu się wskaże.
Mam takiego :D
A lekarze którzy stoją na stanowisku "pacjenci nie powinni sami decydować o
swojej terapii" to zwykłe... ah, już nie będę przeklinał. Za to mogę mniej
więcej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego są tacy a nie inni. Zresztą - sam
możesz na to odpowiedzieć, po prostu policz ile wydałeś na leczenie
objawów. Ile by kasy stracili, jakbyś wyleczył przyczynę.
> Być może opisze w necie przebieg swojej choroby - to była
> niezła jazda, jaką miałem na początku.
>
O, to może tak - jestem autorem w/w stronki www.borelioza.vegie.pl - jeśli
uważasz, że moja rada może się na coś przydać, opisz - najlepiej na forum
www.vegie.pl gdzie jest o wiele wygodniej - historię choroby i wyniki
badań, przyjrzę się temu i podpowiem jak z cholerstwem walczyć, ewentualnie
co diagnozować.
Może się okazać, ze nie masz ani chlamydii, ani boreliozy, tylko jakieś
kompletnie inne cholerstwo. U mnie na ten przykład to był nadmierny rozwój
pleśni w domu, objawy miałem naprawdę solidne, w zasadzie nie byłem w
stanie funkcjonować. Diagnoza lekarza - nerwica. No a co się będziemy
pacjentem przejmować, tu proszę recepta, tu do kieszeni kasa od firmy
produkującej leki przeciwdepresyjne...
--
www.vegie.pl
|