Data: 2006-05-29 22:10:30
Temat: Re: Lenistwo...
Od: assembler <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nothingman wrote:
>>> [...]
>> Moze zrobi Ci sie lepiej, jak powiem, ze mam _IDENTYCZNIE_.
>> Dopiero jak juz naprawde maja mnie zabic, to cos zrobie.
>> Tez bym chetnie posluchal jak sie zmusic do pracy.
>
>
> Najgorsze jest tez w tym to, ze mi naprawde zalezy bym byl
wyksztalcony, po
> studiach mial nie tylko 'papierek' ale takze wiedze, bym byl w pewny
stopniu
> specjalista w swojej dziedzinie.... No, ale len ze mnie potworny...
Dzisiaj
> 2 obiady zjadlem, byle by tylko nie zasiasc do roboty... Tragedia... :(
Powiem tak - jak bedziesz dalej kontynowal ta strategie
to czeka Cie ciezkie zycie, duzo warunkow na studiach,
a i w pracy wcale sie robic nie chce...
A tak btw. to mi sie wydaje ze tak naprawde wcale nie
zalezy Ci na wiedzy. Srodowisko Cie zmusza, zycie,
sytuacja itd. Czesto tez chec zrobienia czegos
zalezy od ochoty - nieraz to samo, az sie pali w rekach,
a nieraz mozna i tydzien siedziec i jest obiad :P
Nieco pomaga planowanie wprzod tego co sie bedzie
robic z zelazna konsekwencja. Trudne, ale
nikt nie mowil ze bedzie latwo. No i myslenie
takie ze lepiej odwalic co jest do zrobienia
i wtedy w pelni odpoczac.
--
assembler
|