XL <i...@g...pl> wrote:
> PFEniks <x...@p...fm> wrote:
>> W dniu 05.12.2021 o 21:35, XL pisze:
>>>
>>> Ludzie zbliżeni do sprawy piszą w necie
>>
>>
>> Tia... i wszystko jasne.
>
> Piszą o tym koleżanki Zmarłej.
> Sama też się z tym zjawiskiem spotkałam, to nagminne zjawisko, że lekarze
> olewają pacjentki ,,prywatne", gdy akurat nie ma w zasięgu ich ,,opiekuna", a
> są kłopoty. Nic się od komuny w tym nie zmieniło. Sama straciłam przez to
> dziecko i omal nie straciłam życia. Ale to nie były czasy, w których
> przyszłoby mi w ogole do głowy oskarżyć lekarzy. Oni wtedy byli jeszcze
> bardziej carami i bogami. To, co w ogole ze mną wtedy wyrabiali, rodząc
> dziś skwitowałabym sądem o odszkodowanie za samą traumę, nie mówiąc, że za
> skutki też...
>
>
> Ale - ad rem.
> Czy wg ciebie gdyby nie wyrok TK, to ta kobieta by nie zmarła? Już widzę,
> jak się wijesz.

Następna ofiara lekarzy - w imię WYKAZANIA CZEGOŚ ???

,,W szpitalu stan Ani pogarszał się, miała 40 stopni gorączki. Było jasne,
że wiąże się to z sepsą. Personel szpitala wiedział o tym, mimo wszystko
kazali jej rodzić martwe dziecko. Podali leki na wywołanie porodu -
opowiadał mężczyzna w rozmowie z portalem.
- Jak próbowano pomóc żonie? Zastosowano tylko rutynowe leki. Ania z
rozwijającą się sepsą leżała tracąc zdrowie. Chcieli ją przetrzymać do
rana, bo wtedy przychodził z urlopu jej lekarz prowadzący. Ale niestety
organizm nie wytrzymał. Straciłem żonę i córkę - dodał pan Łukasz."

https://dziendobry.tvn.pl/gorace-tematy/swidnica-pac
jentka-musiala-urodzic-martwe-dziecko-5480352



--
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
Franklin