Data: 2002-09-15 22:56:42
Temat: Re: Limo pod okiem
Od: "Miranka" <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kovalsky" <s...@w...pl> wrote in message news:am31a7$9vs$1@news.tpi.pl...
> Iwonka musisz uważać jakie książki dziecku kupujesz:)
> Pomysl troszku o swoim zdrowiu;)Te "pancerne"zostaw mężowi,
> niech się poświęci dla dziecka....i żony:)
Eee, do tego nie trzeba książek. Mój (wtedy 2-latek) wpadł kiedyś na nasze
łóżko z takim impetem, że oberwałam od niego łokciem w kość policzkową. Też
pięknie wyglądałam. A tatusiowi w zabawie przejechał swoim paznokietkiem po
oku. To się skończyło na pogotowiu. Tatuś miał tydzień zwolnienia od pracy,
prowadzenia samochodu i innych działań wymagających widzenia. Wylegiwał się
na kanapie, a straszliwie przejęte dziecko okrywało go kocykiem, donosiło
herbatki i łakocie i ogólnie nie odstępowało na krok. I gdzie tu
poświęcenie?:))))
Anka
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|