Data: 2002-05-19 06:10:31
Temat: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Veronika" <v...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ac6jlq$crm$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:M...@n...tpi.pl...
> >
>
> Grupy dyskusyjne, takie jak ta, według mnie, nie są po to, by leczyć
ludzi,
> tego nie da się zrobić za pomocą internetu, powtarzam to po raz kolejny.
> Tutaj można tylko wyrazić swoją opinię na konkretny temat, mniej lub
> bardziej poważną. Ludzie, powinni być inteligentni i odróżnić żart od
> prawdziwej porady.
Toż ja Im identycznie to samo powtarzam z częstotliwością co najmniej
jednego tygodnia!!! Ale banda zakompleksionych ignorantów w rodzaju - ech,
spuśćmy litościwą zaslonę milczenia na ich nicki ;) - wie przecież lepiej,
jak powinien pracować psycholog, czym się zajmować, jaką wartość mają jego
narzędzia pracy, doświadczenie zawodowe, specjalizacja, jakie miejsce
zajmuje w instytucjach, ktore go zatrudniają itd...Natomiast z maniackim
wręcz uporem twierdzą, że prawdziwy psycholog powinien pracować właśnie tu,
na Grupie dyskusyjnej, "pomagać ludziom", a po stylu jego wypowiedzi mozna
poznać, czy jest dobrym czy złym psychologiem. Co jakis czas pojawiają się
więc tutaj próby dintojry na -Ich zdaniem - najbardziej parszywej owcy w
polskiej psychologii :)). Podszywającej się pod specjalistkę ignorantki,
która śmieje się z infantylnych problemików, nie chce pracować za darmochę i
w godzinach wolnych od pracy "pomagać osobom, które TUTAJ się po tą pomoc
zgłaszają". Jak odsyłam do PZP lub realnego psychologa - to się obrażają, bo
są do tego stopnia leniwe, bezkrytyczne, zadufane we własne racje, że nie
chce się im tyłków ze stołka ruszyć, a co dopiero ciężko nad sobą pracować.
Oczekują więc, iż tutaj znajdą fachowych frajerów, którzy kompromitując swój
zawód ochoczo rozwiążą ich problemy, wyleczą z kompleksów, zdiagnozują i
będą prowadzić psychoterapię przez internet.
>> A na marginesie, ci, którzy pytają o zdanie, tak naprawdę
> i tak zrobią to, co sami uważają za słuszne. Żadne rady nie pomogą na
> nieszczęśliwą
> miłość, albo kłótnię narzeczeńską między narzeczonymi, którzy zmieniają
> partnerów jak rękawiczki. Takie problemy trzeba rozwiązywać samemu.
> A z poważniejszymi należy zwrócić się osobiście do lekarza specjalisty.
> Grupowicze mogą wyrazić jedynie swoje zdanie, opierając się na własnych
> doświadczeniach, a lekarze, co najwyżej postawić krótką diagnozę i odesłać
> do lekarza z krwi i kości a nie z literek. W głowie mi się nie mieści
> leczenie na odległość, bez badania, bez obserwacji pacjenta, opierając się
> tylko na tym, co napisze na forum grupy!!!
Moim skromnym zdaniem nie mylisz się :).
> Jeśli się mylę, to poproszę o argumenty, które naprawdę mnie przekonają,
że
> takie leczenie ma sens i nie zaszkodziło jeszcze żadnemu człowiekowi.
Nie bądź idealistką, bo ŻADNYCH argumentów się od Nich nie doprosisz.
Starannie unikają rzeczowych dyskusji - choćby o zakresie kompetencji
zawodowych psychologa, wartości jego narzędzi diagnostycznych,możliwości
współpracy z lekarzem / p. Kasztelowicz /. Widzisz przecież, choćby w tym
wątku, że potrafią tylko srać inwektywami. Jak piszę o swoim doświadczeniu
zawodowym - dają do zrozumienia, że jestem zgrzybiałą staruchą dysponującą
"przestarzałą wiedzą". Jak piszę o diagnostyce psychometrycznej - zaraz
jakiś ignorant się odzywa, jak łatwo można "oszukiwać" w testach, i jaką
to jestem idiotką bo "wierzę w testy" itp. W aspekcie zawodowym są nikim,
lecz nie chcą tego zaakceptować. W swojej wyobraźni są znakomitymi lekarzami
i psychologami. Za wszelką cenę pragną TUTAJ wykazać, iż to właśnie oni są
lepsi zawodowo i bardziej kompetentni od dyplomowanego specjalisty w
zakresie psychologii. Tyle, że w realu nikt by ich w tym zawodzie nie
zatrudnił na podstawie "wiedzy", którą dysponują.
Dorrit
> V-V
>
>
|