Data: 2002-05-20 15:34:30
Temat: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!!
Od: "grzechutek" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
I nic.
Stwierdzilam, ze nie ma tutaj osoby, ktora pomoze mi rozwiazac dany
problem..wiec wiecej nie gadam na ten temat.
Kto sie mial wypowiedziec - napisal do mnie na priva i tam sobie rzeczowo
gadamy.
Dorrit nie jest dla mnie problemem - polemizuje na jej temat jak normalny
czlowiek. Czy to dziwne? Czy to znaczy, ze juz przestalam zajmowac sie
dziecmi.
Mylisz sie.
W czwartek idziemy z dziecmi na badania do bieglego psychologa.
To jest dla mnie konkret. Jest spotkanie, bedzie rozmowa...a to znaczy, ze
coraz blizej do rozwiazania mojego problemu.
A odnosnie dzieci - to skontaktowal sie ze mna terapeuta, ktory pomoze moim
dzieciom.
Jak widac...cos tym osiagnelam...i chyba o to mi chodzilo.
Pozdrowienia
Karolina
|