Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Dorota B." <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!
Date: Tue, 21 May 2002 19:12:03 +0400
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 48
Message-ID: <acdv53$rgg$1@news.tpi.pl>
References: <h...@4...com>
<ac2h43$2bou$1@news2.ipartners.pl>
<P...@d...am.torun.pl>
<f...@4...com>
<3...@a...net> <ac815b$ktq$1@info.cyf-kr.edu.pl>
<3...@a...net> <acas3f$i62$1@info.cyf-kr.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: pb196.dzialdowo.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1022001123 28176 213.77.141.196 (21 May 2002 17:12:03 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 May 2002 17:12:03 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:138285
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Mefisto" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:acas3f$i62$1@info.cyf-kr.edu.pl...
> Błędne założenie. Przypomina mi to tych wszystkich desperatów, którzy nie
> potrafią odnaleźć biblioteki lub skorzystać z google i ładują na różne
grupy
> teksty w stylu pomóżcie, bo mi jest potrzebna taka jedna pierdółka na
> wczoraj.
Zgoda, niech sobie pierdolki zalatwiaja we wlasnym
zakresie, jednakze pod warunkiem, ze mowimy o faktycznych pierdolkach.
> Zaraz, albo się wysyła post na jakąś grupę, licząc na jakikolwiek odzew,
Czy aby napewno jakikolwiek...?
>
> Wyobraziłem sobie coś takiego: spotyka się grupa ludzi, powiedzmy gdzieś w
> knajpce, przy piwku i świeczkach, by porozmawiać o psychologii. Rozmowa
> oczywiście zjeżdża od czasu do czasu na tematy osobiste, bo w końcu
> psychologia to nie abstrakt, tylko szukanie sensu w codzienności. No i
ktoś
> się dołącza, bo akurat podsłuchał, siedząc obok, o czym towarzystwo
> rozmawia, i wydaje mu się, że ma coś do powiedzenia w temacie. Czemu nie,
> można wysłuchać gościa, może jego opowieść będzie interesująca, może coś
> wniesie. Ale teraz nagle zaczyna się zbierać cała chmara nowych postaci i
> jedna przez drugą wołają "jestem nieszczęśliwy, zdradzony, zaniedbany,
> pomóżcie". No i te osoby, które się pierwsze umówiły na spotkanie
zaczynają
> się po angielsku wymykać, stwierdzając, że one tu w zasadzie już nie mają
> nic do roboty.
> Taka IMO sytuacja wytworzyła się na grupie. A ja nie poczuwam się do
> obowiązku głaskania wszystkich. Mówię za siebie, oczywiście.
>
> Mefisto
>
> Zgoda, masz racje, ale to nie ta knajpka i brak swiec, a i
angielskiego znikniecia nikt nie zauwazy. Natomiast zablakane dusze zdarzaja
sie wszedzie, czesc z nich rzeczywiscie szuka tu motywacji badz mozliwie
rzeczowych informacji co ma ze swymi problemami poczac. Nie humanitarne jest
wypinanie sie na kogos tylko dlatego, ze jest od Ciebie slabszy psychicznie,
albo okazywanie zniecierpliwienia dlatego, ze przeszkadza Ci filozoficznych
wariacjach na temat psychologii. Masz moze duzo wiecej szczescia od tych
zagubionych, ze takiej pomocy rozpaczliwie nie poszukujesz. A gdyby role sie
odwrocily (czego Ci nie zycze)?
Pzdr. Dorota
|