Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Dorota B." <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!!
Date: Thu, 23 May 2002 14:43:37 +0400
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 67
Message-ID: <acio5o$65d$1@news.tpi.pl>
References: <ac5vt2$2vr$1@news.tpi.pl> <ac7v9n$obn$1@news.tpi.pl>
<P...@d...am.torun.pl>
<acfej6$1ug$1@news.tpi.pl>
<a...@G...habf1b1ab.invalid>
<acg7ug$km6$1@news7.svr.pol.co.uk>
<a...@G...h0127dc7c.invalid>
NNTP-Posting-Host: pb196.dzialdowo.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1022157816 6317 213.77.141.196 (23 May 2002 12:43:36 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 23 May 2002 12:43:36 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:138485
Ukryj nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:achfqg.3vs1gtj.1@Gormenghast.h0127dc7c.invalid.
..
> Sarna w news:acg7ug$km6$1@news7.svr.pol.co.uk...
> > Pytanie jest po prostu niedyskrecją. ........
A to zalezy od przyjetych norm, w roznych srodowiskach roznie bywa, a
tu ludzie wywodza sie z bardzo roznych srodowisk i chocby nie wiem ile pytan
o sprawy osobiste padlo i tak wszyscy wszystkich nie rozszyfruja. Kazdy ma
wlasny dekalog, takze towarzyski, aczkolwiek netykieta obowiazuje (co ja
zoltodziob moge o tym wiedziec?).
"Czy wyobrażasz sobie taką oto scenkę?...
Jesteśmy na balu w wielkiej sali, w której wszyscy słuchaja wszystkich.
Nagle Jerzy rzuca głośno w Saula niepochlebnym epitetem:
- "Panie /.../ (& Saulo):" - "ktoś, kto unika (rozumienia) głupoty,
a zamiast tego z nią walczy, plonkuje, moderuje itd. SAM JEST GŁUPCEM."
A cóż na to zaczepiony? Nie podejmuje merytorycznej dyskusji, a staje na
środku i wykrzykuje w stronę Jerzego -
- "Panie Turyński, /.../ czym się Pan w życiu zajmuje?""
A to,do czego kolwiek mialoby zmierzac, jest bardzo ciekawym
zastosowaniem pewnej wiedzy psychologicznej. Intelektu autorowi nie brakuje.
"To, że Ty czegoś nie widzisz, a inni zwracają Ci na to uwagę, powinno być
dla Ciebie sygnałem ostrzegawczym. Nie ma się tu co popisywac faktem,
że się jest zaślepionym. W szczególności nie jest to żadnym argumentem."
Argumentem istotnie nie jest. Ale o zaslepieniu bym nie mowila,
zwlaszcza, ze:
"A więc pytanie zadane było "w imieniu grupy". Czy dostrzegasz tutaj
Saranno
chęć przypodobania się grupie?"
Swiadome dzialanie- wyciagam wniosek z Tojego postu, a to kloci sie z
zaslepieniem.
"A więc Saulo - przemawiając "w imieniu grupy", wyraźnie szuka
jej poparcia
(świadomie lub podświadomie), kreuje się na "głos ludu" zmierzający do
zaspokojenia jego ciekawości.
Nie sądzisz, że to tandetna sztuczka?"
Mysle, ze nie tandetna, a psychologiczna (jesli sztuczka), ktora
Tobie udalo sie rozszyfrowac lub nie...
"A więc nie argumenty, ale to, czym się kto zajmuje - jest dla Saula ważne."
Jesli to prawda to paskudnie.
"Saulo - jestem dozorcą w miejskiej łaźni, a do poduszki studiuję ostatnio
Platona" - czy to cokolwiek zmienia?"
W moim pojeciu tak, wowczas nabieram ogromnego szacunku dla czlowieka,
ktory bedac dozorca miejskiej lazni studiuje Platona. Nie dlatego, ze mam
zle zdanie o dozorcach, ale dlatego, ze ludzi studiujacych Platona jest
statystycznie nie wielu, a wsrod dozorcow jeszcze mniej, to w koncu trudna
sztuka.
Pzdr. Dorota
|