Data: 2004-09-17 09:15:44
Temat: Re: Litomysl
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"krycha" <k...@o...poczta.pl> wrote in
news:m68eic.3ht.ln@dns.zkz.com.pl:
>> Auto przed nami trzepali, z bagaznikiem wlacznie.
>> Paszporty sprawdzili, z wklepywaniem do kompa wlacznie.
> (....)
> Już chciałam zaplanować wyjazd na wiosenne zakupy do Litomysla,
> ale bałabym się przewozić te roślinne zakupy,
> z obawy, że kontrola graniczna może mnie ich pozbawić. :-(
> Pooglądać za to na pewno warto.
> Zakupy powinny być niewidoczne dla oczu celników. :-)
Totez wszystko musialo sie zmiescic w bagazniku pod polka, coby
machajace liscie naszych wilkow pogranicza od razu nie draznily, wiec
czesc rzeczy jechala polozona plasko :-)
Ale lekki stres jest, bo to jednak nie piwo, ktore, jak pechowo cofneli
w slusznych czasach, mozna bylo wypic ..
Pozdrowienia - Ewa Sz. z kalina wieziona na lezaco
|