Data: 2006-07-30 10:14:18
Temat: Re: Lobelia
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 30 Jul 2006 11:30:43 +0200, Katarzyna Tkaczyk napisał(a):
>>A konkretnie mieszańce speciosa, ciekawi mnie czy ktoś ma dłuzej niż jeden
>> sezon. Nie mogłam się oprzeć i kupiłam, teraz zastanawiam się jakie ma
>> szanse by nie stać się rośliną jednoroczną.
Zdaje się, że Burgundy Fan, drugiej nazwy nie jestem pewna. Sprawdzę jutro,
bo zostały na wsi razem z etykietami.
Nie przepadam za czerwonymi kwiatami, ale te mnie zachwyciły. Jedna ma
kwiaty prawie pordowe i czerwono nabiegłe pędy.
> Ma szanse dość duże, nie wiem jaką masz. Moja rośnie u mnie 4-ty rok. Chyba
> najgorsze są dla nich bezsnieżne zimy (pod śniegiem wytrzymała ostanie ostre
> zimy). No i wiosna, nocne przymrozki, wtedy lobelie najbardziej cierpią. Z
> tego co zauważyłam, trzeba je co drugi rok rozsadzać. Podlewać tez niestety
> trzeba, są wrażliwe na susze.
Z wilgotnym i półcienistym miejscem to raczej problemu u mnie nie będzie.
Obok rosną miodunki i przezyły lipiec bez podlewania.
A na zimę najwyżej okryję stroiszem. Zastanawiam się tylko czy mogę je
posadzić w miejscu mocno gliniastym, wiosną leży tam długo śnieg nie wiem
czy takie zastoje wody im nie zaszkodzą.Górną warstwę ziemi i tak muszę
wymienić na kompost.
>
>> L.syphilitica bardzo ładnie mi przezimowała i dobrze rośnie (właśnie
>> zaczyna kwitnąć).
>>
> Ta się u mnie sieje koszmarnie, przez to jest raczej niezniszczalna :)
>
U mnie to się sieją głównie chwasty.
Pozdrawiam,
Marta
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
|