Data: 2009-12-08 08:41:19
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Od: "Władysław Łoś" <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <hfl1vv$93l$1@news.onet.pl>,
"R e d a r t" <n...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hfk0bt$l0h$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Ja zrozumiałem tę wypowiedź Kuby inaczej. Nie o rodzaj muzyki chodziło,
> > tylko o rodzaj zaangażowania w to, co sie robi. W jego odczuciu bracia
> > Legut dali pokaz perfekcyjnego warsztatu wykorzystującego ich zdolności do
> > artykulacji chóralnych głosów. Na pytanie Prokopa, jaką muzykę lubi na
> > codzień, chłopak odpowiedział, że hip-hop.
> > W przeciwieństwie do takiego np akordeonisty chłopcy byli bliżej profanum,
> > chociaż repertuar, możnaby sądzić, należał do sacrum. :)
>
> "Ludzie powinni robić rzeczy, które są dla nich pełne znaczenia"
> Oto cała definicja sacrum.
Skąd ja niby wziąłeś?
> Nie wiem, czy ktoś Legutów zmusza do
> takiego śpiewania, może ... Może sterujanimi rodzice. Nie mam pojęcia.
> Są młodzi a ten śpiew stanowi jednak kawał ich życia. Ma dla nich
> znaczenie.
> Podział na sacrum i profanum jest projekcją nieoświeconego umysłu.
Oooo?
Władysław
|