Data: 2006-01-02 10:22:32
Temat: Re: Ludu, mój ludu... hmm... znaczy się człowieku...
Od: "Franciszek Morszczuk" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> wiadomo, uczynił ich podatnymi na pokusy i do tego stworzył pokusy,
No ciekawym, skąd o tym wiesz? Sam Ci powiedział? ;)
> a szatana to sobie sami wymyślacie, żeby mieć zawsze na kogo zwalić...
> głupole
Maybe, ale tego także nie udowodnisz ;)
>
> niezupełnie, to on się z nimi umawia, zwykle na swoich warunkach
Sugerujesz, że podejmowanie pracy to forma przymusu? Tzn. pracodawca łapie
kogoś na ulicy, przywiązuje go do czegoś w firmie i podaje warunki nie do
odrzucenia? Jeśli człowiek podejmujący pracę jest tchórzem mającym małe
mniemanie o sobie, to może i pójdzie na wszystko...
Pzdr,
Franeck
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|