> Zresztą - co do sprzedawcy -to u niego można kupić "perfum"...
bardziej "podobaja' mi się Ci, sprzedajacy palety
Lancome/Jadore/Bourjois/Dior... wszystkie wygladajace jak gigantyczne ruby
rose, tyle, ze o innym kształcie..
a w koncowym efekcie schodza po 100-200zł.