Data: 2006-02-22 19:16:47
Temat: Re: Ludzka naiwność nie zna granic
Od: "Skakanka" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Theli" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dti9vv$8ul$1@opal.icpnet.pl...
> Skoro wystawiajacy nic o tym nie pisze, a w koncu tyle sie mowi o sprzedawaniu
> podrobek, to potencjalni kupujacy musza z tego sobie zdawac sprawe. I w 99%
> sobie zdaja, stad te ;) w komentarzu.
I właśnie to 99% przerażające. Skoro jest napisane Chanel - ma być Chanel i już,
nawet za 5 złociszy. Może jestem starej daty, ale kiedy słyszę, że skoro jest
napisane "Chanel" bez słowa "oryginał" i kosztuje 50 zł to znaczy, że to podróba
i wszyscy się cieszą, bo to przecież oczywiste, mam ochotę się zamknąć w
drewnianej chacie bez prądu i uprawiać marchewkę.
Sprzedawanie podróbek to kradzież, świadome ich kupowanie także ociera się o
kradzież, dlatego dziwi mnie, że Allegro tak restrykcyjnie podchodzi do
pirackich płyt, a przymyka oko na tusze Lancome za 17 zł. Różnica między piracka
płytą a "pirackim" tuszem według mnie kjest tylko taka, że płytą raczej trudno
sobie zrobić krzywdę.
Kaśka
|