Data: 2003-07-11 18:59:05
Temat: Re: Lysanel jeszcze raz
Od: "justyp" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Beatka" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A20921FB8FF0@jplwant0
03.jasien.net...
>
>
> A ja was dziewczynki zmartwie bo rowniez poszukiwalam tego krem i pani w
> jednej aptece bardzo mi go odradzila mowiac ze takie silne kremy
> zmniejszajace pory dzialaja powierzchownie, uzalezniaja skore, za bardzo
> przesuszaja i szybko robia sie zmarszczki.
owszem, wyszuszona, odwodniona skóra szybko pokrwywa się zmaszczkami, ale
znikają one po odpowiednim nawilzeniu. Faktycznie lysanel jest bardzo
"aktywny" i może spowodować podrażnienie, wysuszenie, nierównomierne
złuszczanie itd. ale to mija po odstawieniu kremu, a poza tym skóra wcale
nie musi tak zareagować- to kwestia indywidualnej wrazliwości.
Dlatego jeśli nie jest potrzebna kuracja przeciwtrądzikowa, to inne,
delikatniejsze (ale skuteczne) preparaty z kwasami byłby bardziej
odpowiednie, chociażby Duiacneal Avene czy normaderm vichy, nie wspominając
o tych najdelikatniejszych (effaclar K, neutrogena)
Podobno jesli raz uzyje sie tego
> kremu to juz ciagle trzeba to robic , w przeciwnym wypadku skora wyglada
> fatalnie!
te kremy nie uzależniają skóry. owszem, po odstawieniu, stan skóry stopniowo
się pogarsza, a dokładniej: wraca do stanu sprzed kuracji kwasami- to
normalne, że krem działa póki jest stosowany.
> Troche mnie to wystraszylo wiec kupilam sobie zamiast lysanelu maseczke z
> zielonej glinki i nagietek do picia i okladow (polecone przez
> farmaceutke).
na pewno nie zaszkodzą :)
|