Data: 2004-04-23 19:41:22
Temat: Re: Lysimachia atropurpurea
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c6bpsg$r77$4@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
> news:c6babo$ikp$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Tojeść wygląda na wypadniętą - właściwie zaczęła zasychać już po
> przekwitnieniu, zeszłego lata:-(
Czyli, po poście Marii i Twoim można postawić na nią krzyżyk. Pozostaje mieć
nadzieję, ze jakieś potomstwo się tam, pojawi, choć to już też mało
prawdopodobne :((
> Natomiast gaura jedna pięknie wypuszcza, druga mniej śmiało, bo
potraktowana
> była brutalnie i jest słabo ukorzeniona.
Moje chyba jednak padły. Czy gaura sama się sieje, bo jedyną nadzieją, jak w
przypadku tojeści są siewki.
> Świetna jest za to Lysimachia ciliata 'Rubrum' - te liście właśnie obecnie
> wyglądają rewelacyjnie!
Ja mam jedną marniutką, malutką. W ubiegłym roku moja szeroko się rozrosła
więc odkopałam kilka odrostów i posadziłam w innym miejscu. Po tym zabiegu
padły te odrosty przesadzone jak i mateczna, nie wiem dlaczego. Pozostała
jedna sadzonka, którą rok wcześniej sobie ukorzeniłam na próbę, nie rozrasta
się na razie :(
Pozdrawiam
Kaśka
>
|