Data: 2008-09-05 00:11:20
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zaprzeczasz sam sobie oraz rzeczywistości.
Jeśli nikt nie jest zainteresowany, to skąd te wszystkie
ataki (nie wyłączając twoich) i [prymitywne] przeniesienia?
Mam teorię na twój temat: jesteś zagubioną owcą, która
pogodziła się ze swoim zagubieniem i stworzyła w jego
obrębie swoją "przestrzeń" dla siebie, której jest gotowa
drapieżnie bronić.
Ktoś taki jak ja, kto stymuluje (zmusza wręcz niekiedy) do
stawiania sobie pytań, szukania na nie odpowiedzi, MYŚLENIA,
jest dla ciebie niewygodny, bo pomimo iżz tego nie chcesz,
to stanowisz element szeroko rozumianego targetu moich
przekazów.
Ale ty wolisz swoją "przestrzeń" od pójścia naprzód, bo
mogłoby zniszczyć twój swiatek, który sobie ograniczyłeś,
zaakceptowałeś [pomimo niewygód] i do którego jesteś
przywiązany.
Stąd twoje ataki na mnie: nawet jak nie masz nic do powiedzenia,
to "znaczysz swój teren" w ten swój chory, prymitywny sposób.
Traktujesz mnie jak agresora, i walczysz pokazując swoją etykę
z zasadami typu "wolna amerykanka", czy "wszystkie chwyty
dozwolone".
W rzeczywistości jednak to nie ja jestem twoim problemem,
ale twoje wypierane niezadowolenie z tej twojej "przestrzeni"
w której metaforycznie upijasz się do stanu pseudo-szczęścia,
które sobie tak bardzo niby-cenisz.
Dlatego gotów jesteś mnie dosłownie ukrzyżować i wyprzeć to
semantycznie nazywając swój wybór "zabiciem wilka" byleby
tylko zagłuszyć zew jaki nieznośnie odpowiada kiedy mnie
podczytujesz.
Tylko że to nie rozwiąże twoich problemów.
Bo jeśli nie ja, to "jutro" pojawi się ktoś nowy i twoje koło się
rozpocznie nowy, dobrze ci znany obrót.
Oszukiwanie się, że nikt [poza tobą?] nie jest zainteresowany
tym o czym piszę w żaden sposób cię nie usprawiedliwia
w twoich pozbawionych etyki, wycelebrowanych próbach
wobec mnie.
Moja siła nie pochodzi tylko stąd skąd pochodzi twoja.
[Notabene jestem pewien, że w jakis sposób mnie podziwiasz,
choć wątpię abyś był w stanie się do tego otwarcie przyznać.]
Pozostajesz więźniem swoich ograniczeń, których BARDZO nie
chcesz nawet spróbować, aby się pozbyć.
To twój podstawowy problem IMHO.
--
CB
"Redart" napisał(-a)
w wiadomości news:g9pqgc$rao$1@news.onet.pl:
> ... Nie widzę tu NIKOGO, kto byłby zainteresowany sprzedawanymi
> przez Ciebie treściami sensu stricte.
|