Data: 2001-10-17 21:35:43
Temat: Re: MIŁOŚĆ - ciąg dalszy
Od: "Soad" <a...@g...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
A jakby ktoś twierdził że jestem idiotką to jest to cała prawda.
Wczoraj wymienikiśmy sobie dobranoc.
Dziś cały dzień byłam chojrak, nawet się na niego wściekała, ostro
pracowałam.
Ale przyszedł wieczór i nie wytrzymałam. Ok 19 1 sms - co dziś robiłam
Ok 20.30 - 2 już nie wiem co ale jakiś zwykły
ok. 21.45 - 3 z Dobranocką
Człowiek prosił o spokój a ja co 3 smsy w ciągu dnia. Bo dla mnie wczorajszy
był dobrą monetą.
Tak sobie myślę, że jak go kocham, to powinnam zaakceptować tę jego potrzebę
a jak nie umiem tego uszanować, to chyba jest to bardziej "miłość własna"
(choć bez złych intencji).
Tak niedawno usłyszałam, że od niego że tak wiele zależy od mojej mądrości -
on wie że ma ze sobą kłopoty. Czemu ja wciąż tak się zachowuję?. Pewnie
dlatego, że nie bardzo to wszystko rozumiem. Z moją awanturą to największa
nawet awantura trwa ok. 5 min.
|