> a teraz ten moj pomysl:
> placuszki parmezanowe
> jajko wymieszac z tartym suchyn parmezanem (okolo 40 gram) (mozna wiecej
ale
> wtedy chyba jeszcze jedno jajo sie przyda) i na oliwie z oliwek rzecz
jasna
> uzmazyc male placuszki.
> nie trzeba zadnych przypraw. sa parmezanowe i pulchniutkie. na rozgrzanej
> oliwie szybko sie smaza.
> mi smakowalo bardzo.
> wrzucic przepis na strone?

no pewno ze wrzuc!

jest super !

> jeszcze raz hip hip hura dla Samanthy z okazji urodzin i "nie grzeszenia
> dietowego"!!!

mialam sie nie chwalic, bo czym tu sie chwalic ze czlowiek sie starzeje..
ale ja naprawde nie nagrzeszylam!!!!
choc mialam zamiar :)


> ps. a ten "syr wyprazanyj" to jaki? bialy czy zolty czy co?

zolty. Najlepiej twardy (ja kupuje salami okragle)
tak z 1,5 cm sie kroi obtacza w mace i na godzine do lodowki.
Potem obtacza w jajku i bulce tartej i na patelnie.
smazy sie bardzo krotko.
Jeskli ser jest twardy i polezy chwile w lodowce to nie rozleje sie na
patelni podczas smazenia.
Tak wiec, na MM odpada maka (mazna by sie bylo uprzec z ta zytnia
pelnowartosciowa) ale bulka teaz jest wykluczona a ona musi trzymac wszystko
w kupie.
Tak wiec mysle sobie zeby zamiast bulki tego parmezanu strartego.. i bedzie
super :)


--
pozdrawiam

Saman_tha