Data: 2000-12-16 09:46:01
Temat: Re: MOJA PRZYJACIOLKA CIERPI- dlugie...
Od: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 15 Dec 2000 11:54:55 +0100, "Yrsa" <a...@j...com.pl>
wrote:
>No nie sadze bys mial racje ze faceta nie da sie rozkochac... Sa takie
>przypadki... Nieliczne ale zawsze...
Owszem, nieliczne sa :))) Gdy jakas jest obojetna, to moze czyms co
powie albo zrobi nagle stac sie bliska, ale gdy nie odpowiada
calkowicie od poczatku to IMHO nie ma szans na zmiane. Co
__nie znaczy_, ze gdy bedzie to jakas sprawdzac - dostanie po glowie
- spojrz na tego Marcina, mimo ze go Gosia sie czepia on jest
spokojny.
> Raz jest dla niej mily a raz ja
>olewa i widzi jak ona sie meczy ale jej nie powie ze nie chce z nia byc.
>Wszyscy stwierdzili ze jest obludny jak ja w szkole przytula. Ona sie do
>niego tuli a on jej nawet nie powie ze juz jej nie chce. Niech sie juz
>dziewczyna wiecej nie meczy...
Wiesz, ja nie wiem jak wyglada to przytulanie sie bo sa rozne
przytulania sie. A mily to mozna byc dla calkowicie obcej bez
podktekstow, podobnie jak i olewac mozna kogos znajomego gdy akurat
jest jakas wazniejsza sprawa i to tez wcale nie oznacza konca swiata.
Ona sama jest sobie winna, watpie czy bardziej otwarcie przedstawi
swoje marzenia. Przytulac to sie moze kolezanka czy przyjaciolka i
wcale nie oznacza to kochania kogos...
On jej nie powie gdy ona sie nie spyta!!!!!!!!!!!!!!!!
>mi nie mowil co sie dzieje
a czy Ty cokolwiek mowilas? Wiesz jak bardzo upierdliwe jest dla nas
czasem wymyslanie co dziewuchom do glowy akurat przyjdzie i akurat tu
i teraz musimy odczytac te nielogiczne zazwyczaj myslenie :((((((((
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl UIN25481040 http://www.gole.w.pl
<! Wiadomosc aprobowana przez http://centralne.szpiegostwo.org >
|