Data: 2012-11-15 23:30:02
Temat: Re: Maciej Stuhr - portret psychologiczny
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 16 Nov 2012 00:02:07 +0100, Yogi(n) napisał(a):
> Użytkownik "Mario" <M...@...pl> napisał w wiadomości
> news:50a56f87$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Degeneruje się naród, który nie pamięta o swojej historii. Dlaczego
>>> mamy
>>> zapomnieć o pięćdziesięciu latach morderstw, krętactw, kolaboracji z
>>> okupantem i zwyczajnej zdrady, a przypominać wątpliwy epizod sprzed
>>> sześćdziesięciu dotyczący kilku degeneratów?
>>
>> Po pierwsze kwestia co to znaczy wątpliwy. Ja jestem przekonany, że
>> ten epizod miał miejsce. Potwierdzają to też badania IPN, więc
>> twierdzenie "wątpliwy", oznacza, że starasz się zafałszować historię.
>> Czyli przyczyniasz się do degeneracji narodu. Chyba, że według ciebie
>> wspomniana pamięć historyczna to jest pamiętanie jedynie dobrych
>> uczynków naszych rodaków i krzywd zaznanych od innych narodów.
>> Po drugie to dla naszej kondycji moralnej nie ma znaczenia ile promili
>> Polaków brało udział w tych "epizodach", ale ile procent Polaków teraz
>> aktywnie uczestniczy w próbach zamazywania prawdy o tych "epizodach".
>
> Nie ma wątpliwości co do samego wydarzenia, ale liczby i motywacje
> uczestników (podawane przy okazji publikacji książki Grossa) są bardzo
> wątpliwe. Po pierwsze - liczba ofiar. W czasie wykopalisk znaleziono
> kilka czaszek. Nie kilkadziesiat, nie kilkaset a tym bardziej kilka
> tysięcy. Kilka stoi w sprzeczności z tym, co napisał Gross. Po drugie -
> motywacja nacjonalistyczna. Gdyby tak było, tj. kierowałaby nimi
> wyłącznie niechęć do Żydów, nie zmuszaliby (co opisał Gross - a zapewne
> czytałeś, Sąsiadów, prawda?) pędzonych żydów do śpiewania
> międzynarodówki. Jakoś umknęło wielkiemu histerykowi Janowi G. to, że
> działania temiały charakter odwetowy, bowiem spalone w stodole kilka
> osób było tymi samymi, które po wejściu na tamte ziemie sowietów,
> ochoczo współpracowały z NKWD. Dziwny zbieg okoliczności, prawda? Był to
> zbrodniczy akt zemsty i to nie podlega dyskusji- ale nie na podłożu
> narodowym, ale politycznym i narodowość ofiar nie miała podstawowego
> znaczenia - a przynajmniej mniejsze, niż przypisuje mu Gross. Dlaczego
> wreszcie ekshumacja została przerwana po tym, gdy w tych kilku czaszkach
> znaleziono ślady po kulach? Fakty nie pasowały do wizji przedstawionej w
> książce Grossa i scenariuszu Pokłosia?
>
> Takich epizodów było więcej, znacznie więcej i narodowość osób, na
> których się mszczono, miała znaczenie drugoplanowe. Tym bardziej
> zamazywanie prawdy w imię wmawiania Polakom antysemityzmu ma znaczenie -
> dlaczego nie powstają filmy i powieści o pozostałych takich epozodach?
> Dlaczego nie ma filmu o tym, co działo sie na Wołyniu? Czemu Pasikowski
> nie nakręcił filmu o działaniach Ministerstwa Bezpieczaństwa tuż po
> wojnie i na początku lat pięćdziesiątych? Przeceiż materiału, świadkó i
> dokumentów akurat w tym wypadku nie brakuje. O liczbie ofiar nie
> wspominając.
>
> Tak, robienie filmów o epozodach jest zakłamywaniem historii, zwłaszcza
> w obliczu poważniejszych i okrutniejszych zbrodni. Dlaczego wreszcie nie
> powstają filmy o tysiącach polskich rodzin, które przechowywały Żydów, o
> setkach tyh, które z tego powodu zostały w całości wymordowane przez
> Niemców? Mało "medialny" temat?
Podpisuję się!
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|