Data: 2003-01-29 23:00:59
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.
Od: "kapuha" <k...@m...prof.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
moze jest to milsze. wolisz byc: sekretarka, czy asystentka??
sprzataczka, czy pania utrzymujaca porzadek w miejscach publicznych???..itd
polacy nie chca byc pomiatani( a sprzataczka ladnie nie brzmi) wiec chca
ladnych nazw na niekoniecznie ladne zawody np: kurwa= pani do towarzystwa
pozdr.
--
Kapuha
"mrok na schodach,
pustka w domu
nie pomoze nikt nikomu.
ślady twoje śnieg zaprószył,
żal sie w sercach zawieruszył.
trzeba teraz w śnieg uwierzyć
i tym sniegiem sie ośniezyć-
i ocienić się tym cieniem
i pomilczec tym milczeniem"
Użytkownik Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisa
ł:6...@4...com...
> > - "selekcjoner" w klubie miast "portiera";
> - "asystentka" zamiast "sekretarki";
> - kilkuwyrazowe anglojęzyczne nazwy (z prawie obowiązkowym słowem
> "manager") zamiast "buchalter", "kontysta" (casus pracy japiszonów).
> Oczywiście niby mają te zawody stanowić nową jakość (ale wystarczy się
> wczytać dokładnie, w to, co naprawdę robią, żeby zrozumieć, że to
> naciągane tłumaczenie).
> Ciekaw jestem, jakie są przyczyny tego zjawiska.
> --
> Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
> Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
>
> Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
|