Data: 2005-04-28 09:42:32
Temat: Re: Magicils Lancome
Od: "Lady Huncwot" <l...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tak mnie naszła ochota na lato pomaziać sobie rzęsy jakimś kolorem. A
> kiedykolwiek nachodzi mnie ta ochota to natychmiast kusi mnie, żeby zakupić
> sobie Magicils Lancome.
Po tym wcześniejszych postach nie będę oryginalna, ale też napiszę - omijaj
wielkim łukiem!
Bubel jakich mało. W tym tuszu wszystko jest tragiczne (od szczoteczki po
niemożliwość nałożenia tego świństwa na rzęsy, aż po pomysł, że się zmywa wodą -
bo co z tego jak cienie zostają?!). Ja użyłam swojego chyba ze cztery razy i
się poddałam, zupełnie się nie nadaje.
Z kolei chwalę i namawiam na Definicils i Lash Queen HR.
A co do koloru na rzęsach - możesz być rozczarowania (niezależnie jaki tusz
kupisz), bo kolory inne niż czarny dają bardzo subtelny efekt - chyba się
utleniają albo co, bo niezależnie od barwy wyjściowej po jakimś czasie na
rzęsach są b. podobne do szaro-czarnego. Oczywiście piszę tu o kolorach typu
wiśniowy, fiolet, niebieski a nie o białym czy papuzio-zielonym tuszu.
LH
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|