Uzytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisal w wiadomosci
news:112eg6836grbi0b@corp.supernews.com...
> Tomaszjan wrote:
>
>> Uzytkownik "Magdalena Bassett"


> Ja pisze "moim zdaniem" a Ty mi mowisz: Niekoniecznie? dziwny sposob
> dyskusji.
>
Rzeczywiscie niezbyt szczesliwie to wyszlo.
Mialo byc tak: Niekoniecznie zapach uzyskany podczas rozcierania liscia
musi odpowiadac charakterowi zapachu danego olejku. W praktyce pozyskany
surowy olejek jest poddawany procesom oczyszczajacym i podlega
standaryzacji - dzieli sie go na poszczególne frakcje a nastepnie miesza
tak, aby wlasciwosci fizykochemiczne a zwlaszcza zapach byly zgodne z
obowiazujacym wzorcem, który dosc czesto odbiega od olejku surowego bo jego
zadaniem jest uwypuklac najbardziej charakterystyczne cechy ....itd.
Po czym pomyslalem, ze niepotrzebnie sie madrze i w dodatku nie na temat.
Zaznaczylem, wycialem. "Niekoniecznie" pozostalo, dla mnie w znaczeniu jak
wyzej i w zadnym razie nie myslalem o dyskusji na temat osobistych odczuc,
gdzie i tak zadna dyskusja nie ma sensu a mozliwa jest tylko wymiana wrazen.

Jezeli post zostal przez Ciebie odebrany jako próba osmieszenia czy poddania
w watpliwosc trafnosci oceny odczuwanych wrazen - wybacz- ani przez moment o
tym nie pomyslalem i nie bylo to moim celem.

> Tak, aby byl najpelniejszy, to jest tylko jedna metoda, destylacja.

Zapachy wyjatkowe piekne lub wyjatkowo trudne do pozyskania pozyskuje sie
poprzez wysypywanie platków kwiatów w odpowiednim stanie zwiedniecia na
ramy pokryte tkanina i nasaczone mieszanina tluszczy Po czasie z zebranego
tluszczu wymywa sie olejek spirytusem i rozdziela przez destylacje. Tak
pozyskuje sie np. najwyzszej jakosci ol. rózany

Destylacja jest najpopularniejsza metoda - dokladnie destylacja z para
wodna, tak jak w sokownikach ze Zwiazku Radzieckiego tylko ze aparaty maja
po 2000 litrów a surowy olejek oddziela sie od wody w rozdzielaczu.

Niektóre olejki ekstrahuje sie z masy roslinnej rozpuszczalnikami
organicznymi np. eter, aceton, oraz nowa metoda skroplonymi gazami.

Slyszalem tez o zalewaniu zmiazdzonych czesci owocu woda i zbieraniu olejku
z powierzchni

Z perfumiarskim pozdrowieniem: Czuj duch!
Tomasz