Data: 2003-05-15 20:49:52
Temat: Re: Maliny
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Iza Wójcik" <i...@i...pl>
>
> Kupilam trzy lata temu u Markiewicza - wysylkowo. Wszystko przyjechalo
> piorunem i przyjela sie kazda sadzonka ( w tym trzy odmiany truskawek z
> kazdej po 15 szt i maliny w 4 odmianach) wiec ja osobiscie do niego nic
nie
> mam.
:)
moze wysylkowej sprzedazy towar byl z biezacych zapasow
a do takiej imprezy przygotowywali sie dluzszy czas
i to wlasnie majac na uwadze
bede na przyszlosc kupowal od mniejszych
i raczej na miejscu w szkolce a nie na takich wystawach
:)
kupowanie na miejscu daje mozliwosc zlozenia reklamacji
natomiast po zakupie u posrednika producent nie zadnego obowiazku
honorowania reklamacji swojego towaru
:)
nie wspomnialem jeszcze od jezynach Orkan
hehe
od Markiewicza zadna nie odbila
a otrzymana od znajomej posadzona 1,5 metra od tych "licencjonowanych"
ladnie sie zazielenila wiosna
:)
.
> W przyszlym roku bede madrzejsza.
> Pozdrawiam
> Iza Wójcik
:)
mozna rozwinac mysl starozytnych
ze nie tylko
"kazdy dzien niesie jakas nauke "
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|