Data: 2001-02-06 14:47:00
Temat: Re: Mało inwalidzki inwalida
Od: "Leszek M." <l...@w...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "sealix" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:95dtdt$61j$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Raz wracalem autobusem do domu. Kupowalem bilet u kierowcy. Musze
nadmienic,
> ze mam II grupe stala ze wzgledu na wzrok a tak wydladam na kawal zdrowego
> chlopa. A wiec kierowca zanim sprzedal mi bilet z piec razy obrucil moja
> legitymacje Polskiego Zwiasku Niewidomych i dorzucil komentarz ze zdrowo
> wygladam. Wiecie co ... Nie zycze nikomu na swiecie tego by byl inwalida.
> ALE NIKT NIE CHCE. Ja tez nie chcialem a jestem i zyje mi sie z tym dobrze
> bo wiem ze moglo/moze byc gorzej. Ale cholera mnie bierze gdy ludzie w
> autobusie, kosciele, gdziekolwiek gdzie jestem ludzie niby to pocichu
> oceniaja mnie lub innych nie wiedzac o mnie/innych calej prawdy. To ze
jest
> sie kims mlodym i wyglada sie na zdrowego to o niczym nie swiadczy. Gdybym
> mial samochod z nalepka to ktos mogl powiedziec, ze "zdrowych bysiów (OK -
> zazwyczaj zdrowych), którzy na podstawie nalepki na szybie zajmują na
> przykład miejsca parkingowe dla ON". To nie ujma, ze jest sie inwalida.
Ujma
> jest to dla tych co traktuja NAS z gory co nie widza, niewiesza, niechca
> wiedziec. Dopiero gdy to spotka ich lub ich najblizszych, wtedy im sie
oczy
> otworza. Ale jak powiedzialem wczesniej nie zycze nikomu by zostal
inwalida.
>
>
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> INWALIDA TO NIE UFO!!!
>
> Użytkownik "Leszek M." <l...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:95cvnq$2ji$1@news.internetia.pl...
> >
> > Użytkownik "Marcin Łangowski" <m...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości
> > news:95c10t$66f$1@news.onet.pl...
> > >
> > > Użytkownik "Libido" <l...@d...pg.gda.pl> napisał w wiadomości
> > > news:95btmo$gvt$1@korweta.task.gda.pl...
> > > > Was, jak kiedyś
> > > > jadąc pociągiem zobaczycie tryskającą zdrowiem dziewczynę dającą
> > > > konduktorowi orzeczenie lekarskie to powstrzymajcie się od
komentarzy
> > typu
> > > > "dziwna ta pierwsza grupa". Ja nie mam ochoty tłumaczyć się czemu
tak
> > jest
> > > a
> > > > nie lubię zwracać na siebie uwagę. To też mnie spotkało ze strony
ON,
> > > pewnie
> > > > ten młody mężczyzna miał do takiego komentarza prawo, bo on
podpierał
> > się
> > > > kulami. Wiem, wiem nie każdy taki jest, ale faktycznie mi samej
> nasuwa
> > > się,
> > > > że jestem "dziwnie mało inwalidzkim inwalidą" :)
> > > > Pozdrawiam
> > > >
> > > > Martyna
> > > >
> > > Młody mężczyzna o którym wspomniałaś nie miał żadnego prawa do takich
> > > komentarzy niezależnie od tego czy podpierał się kulami czy
balkonikiem
> > lub
> > > może stał bez podpierania się.
> > > ON to ludzie tacy sami jak ta sprawna część społeczeństwa. Są wśród
nich
> > > osoby mądre i głupie również osoby które nie pchają nosa w nieswoje
> sprawy
> > > jak i osoby wścibskie.
> >
> > To nie całkiem tak jak piszesz. Każdy kto jeździ autem w dużym mieście
na
> > codzień spotyka się z przypadkami zdrowych bysiów (OK - zazwyczaj
> zdrowych),
> > którzy na podstawie nalepki na szybie zajmują na przykład miejsca
> parkingowe
> > dla ON.
> > Z tego powodu wiele ON jest uczulonych na takie przypadki i reaguje
> > "alergicznie". Oczywiście - złośliwy komentarz nie wnoszący nic do
> sytuacji
> > jest nie na miejscu, ale czy jest nie na miejscu komentarz, gdy, jak się
> > wydaje zdrowy bysio zajmuje miejsce w autobusie miejskim dla ON ?
> > Oczywiście - może się zdarzyć że jest chory i ma takie prawo - ale czy
nie
> > powinien jednak tego uzasadnić? I czy to jest wina ON, że muszą WALCZYĆ
o
> > swoje prawa, bo inaczej nikt ich nie respektuje ?
> >
> > Gdyby społeczeństwo zachowywało się w ten sposób, że nigdy, czy prawie
> nigdy
> > nie było by tego o czym wspomiałem wyżej, to na widok pozornie zdrowej
> osoby
> > zajmującej miejsce ewidentnemu ON uznałbym "difoltowo", że też jest
chora,
> > być może nawet bardziej. Teraz - zakładam, że jest zdrowym chamem - co
> > najczęściej się potwierdza. Niestety
Nie traktuj mojej wypowiedzi jako jakiegoś ataku na osoby niepełnosprawne,
które wyglądają na zdrowe. Oczywiście - mam pełną świadomość, że jest wiele
takich osób, wszelako - ponieważ jeszcze więcej zdrowych podszywa się pod
nich, próbowałem wyjaśnić - że nie powinni się dziwić, jeśli ktoś wymaga
dodatkowego uzasadnienia, gdy chcą respektować swoje (słuszne!) prawa.
W gruncie rzeczy takie osoby mają "najgorzej" jeśli chodzi o odbiór
społeczny. Jeśli po kimś widać że jest chory lub ON, to z reguły jednak
ludzie jakoś pomagają, a w każdym razie głupio jest im się sprzeciwiać, gdy
domagają się swojego. Osoba wyglądająca na zdrową ma znacznie gorzej - może
w takiej sytuacji narazić się na odmowę, niewybredne komentarze i zwyczajne
chamstwo. Do ludzi już dotarło z grubsza, że istnieją ON bez ręki, nogi, na
wózku, o kulach, czy niewidzący (biała laska), ale ciągle jeszcze rzadko do
nich dociera, że mogą być ludzie bardzo chorzy, po których zwyczajnie tego
nie widać. W tym kontekście człowiek np. który utracił rękę czy nogę w
wypadku może być okazem zdrowia, w porównaniu z człowiekiem, który na
zdrowego wygląda.
Niestety - z powodu braku świadomości, i tych, którzy się pod ON podszywają,
odbiór takich osób jest niemal zawsze zgoła inny.
Ja w tego typu sytuacji też niestety raczej zakładam, że ktoś oszukuje, ale
oczywiście nie robię awantury, ale np. zwracam uwagę, że zajął jakieś
miejsce, i pytam, czy ma do tego prawo. I myślę że akurat o to nikt nie
powinien się obrażać. Bo choć fakt, że trzeba "kontrolować" taką osobę nie
jest miły, to w końcu ani nie jej wina, ani kontrolującego (pilnuje tylko
swoich tak często naruszanych praw), a niestety dosyć powszechnego
schamienia obyczajów wśród ludzi "zdrowych"
Pozdrowienia
Leszek M.
|