Data: 2002-05-25 07:52:02
Temat: Re: Maly dylemat
Od: k...@w...pl (koryntianin)
Pokaż wszystkie nagłówki
> From: "Bogdan"
> > To można zrobić, tylko czytając książki i to po godzince dziennie.
> jakies tytuly mile widziane :-)
Na początek:
Anthonny de Mello "Przebudzenie" - dostaniesz w co drugiej księgarni a na
pewno w każdej bibliotece. To IMO właśnie książka dla Ciebie, dająca takie
inne spojrzenie na życie i co z nim zrobić.
> Tylko chodzilo mi o to ze takim stylam zycia odzwyczailem sie
> troche od nauki. Majac troche wolnego czasu _na spokojnie_
> moglbym wiecej czytac.
Żartujesz sobie? ;)))
> Sam moglbym sie troche pouczyc
> tego co mnie interesuje.
jaaaasne :) jak będziesz miał wolne, to będziesz spał do 12-ej, jak
wstaniesz, to nie będziesz zaraz siadał do książek, to się telewizor włączy,
to internet odpali, raz na tydzień przeczytasz kawałek jakiejś książki i
tyle. A to Ci w niczym nie pomoże bo na studiach musisz systematycznie coś
robić i nie uczysz się tego co Cię INTERESUJE, tylko tego co MUSISZ UMIEĆ.
> Pisze _na spokojnie_ bo
> wlasnie pierwszy rok jest najciezszy i nie wiem czy starczy
> mi jeszcze sil po tym jak przyjde z uczelni np. o 18 a do
> przerobienia mnostwo materialu...
Wdrożysz się. A zresztą nie jest tak źle. Na studiach wystawia się bardzo
mało ocen (przynajmniej u mnie i moich znajomych) i generalnie nie wymaga
wiele od studenta W CZASIE SESJI. Dopiero na egzaminy musisz się naprawdę
uczyć.
> ale ogolnie to chyba masz racje
> troche jeszcze to przetrawie
Ano. Masz wiele możliwości. Wcale nie musisz przecież iść na studia. Ale IMO
najgorszym pomysłem jest siedzenie w domu.
koryntianin
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|