Data: 2006-08-14 20:16:44
Temat: Re: Mały dylemat: fryzjer w Wilnie czy Warszawie?
Od: "kroolik" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zazuzi" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ebq45h$rt6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam!
>
> Mam mały dylemat. Otóż mieszkam w Warszawie, a w sobotę jadę na wesele na
> Litwę (do Wilna). Wyjeżdżamy w piątek wieczorem, samochodem. Ale przed tą
> uroczystościa chciałabym pójść do fryzjera, jakieś upięcie mi się marzy.
> Zastanawiam się tylko czy iść w Warszawie w piątek po południu i liczyć na
> to, że fryzura wytrzyma podróż i zabawę weselną, czy próbować szukać
czegoś
> na miejscu (dogadam się z fryzjerką? ile zapłacę?). Co byście poradziły? A
> jesli fryzjer w Warszawie, to czy macie kogoś sprawdzonego? I w
umierkowanej
> cenie? Chce tylko upiąć włosy, a nie je ścinać.
>
Hmm fryz może nie wytrzymac podróży... Zalezy jakie masz włosy. Moje by na
pewno nie wytrzymały:-(
Z kolei na Litwie... Cóż, warto spróbować, przecież to w końcu Unia
Europejska:) Poszukaj jakiegoś sieciowego salonu, który znasz z Polski,
zaopatrz się w zdjęcie wymarzonego koka i pokaż fryzjerowi.. Powinno sie
udac, a ceny albo porównywalne, albo ciut niższe. Tak podejrzewam:)
K.
|