Data: 2004-11-25 13:20:10
Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Od: "jbaskab" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:co1shd$ac2$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał
> w wiadomości news:co0ehi$t2j$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> Czy jedność i integralność kościoła powszechnego może
> być zapewniana kosztem Prawdy Objawionej? :) To
> jakim celom miałaby służyć owa jedność i integralność?
Nie może być zapewniana kosztem Prawdy. Ale brak jedności świadczy o tym, że
cos
jest bardzo nie w porządku. Z tym, że jestem bardzo ciekawa gdzie występuje
wg Ciebie przypadek że jedność jest przedkładana nad Prawdę.
> Mam na myśli coś, co taki człowiek uzna za ważne dla siebie.
> Osoba w miarę inteligentna raczej nie odnajdzie ~sensu życia
> w "cudownych obrazach" ani w tournee JE JPII. ;)
Przesada to fajna figura retoryczna;) też ją lubię;)
A to o czym piszesz to nie jest katolicyzm. To jest nasza narodowa wersja
katolicyzmu. Albo jeszcze inaczej: to jest okazjonalna manifestacja uczuć
religijno-patriotycznych:) Sensu życia na takich manifestacjach się nie
szuka. Na takich manifestacjach się jedynie manifestuje:) A szuka się w
Bibli, w duszpaterstwach, w kosciele. Jak juz pisałam: niestety, trzeba sie
tutaj postarać - jak nie jeden kosciół, to drugi, trzeci.
> Tego nigdy nie będę pewien, bo i niby jak? :) Łatwo jednak
> wskazać przypadki ewidentnego braku wiedzy, wykluczającego
> wiarę 'właściwą'. :) Jest to przypadek typowego katolika.
> Ty jesteś nienormalna. ;)
uważaj, bo w to uwierzę i pójdę się leczyć;))))
Ale jak to, w takim razie, z tą "prostą wiarą" dzieci jest?:)
>
> >
> > Prawie idealne. Brakuje jedynie średniowiecznego opisu piekła, z
podaniem
> > czasu i temperatury grzania oraz numerem rejestracyjnym kotła;)
>
> Tak czy owak strach go ogarnia przed przekazaniem Prawdy,
> czyż nie? ;) A może to polityczna roztropność? Co o tym myślisz? ;P
Jakiej Prawdy i jaki strach? Nie widzisz, że wiernym by trzeba było najpierw
uszy, oczy i mózg przeczyścić aby zobaczyli w JPII cokolwiek innego oprócz
Papieża-Polaka? Ważne: nie Papieża, tylko Papieża -Polaka. Przecież
zafiksowani jesteśmy na tym na amen. Ważniejsze są kremówki i nazywanie
kolejnych szlaków turystycznych jego imieniem niż to co On mówi. W dodatku
to, co Papież powie prędzej się usłyszy w dzienniku telewizyjnym niż w co
poniektórych kościołach.
> > Noooo, nie. Wypadałoby abyś się przeszedł kiedys do spowiedzi :))).
>
> Co by to dało? :)
Tobie pewno nic, ale ja nie musiałabym Ci tłumaczyć na czym ona polega i jak
księża w czasie niej podchodzą do wiernych;)))) Np. wyzywając ich od
szatanów- fakt autentyczny, dotyczył osoby, która, kompletnie nieświadoma,
zainteresowała się
okultyzmem.
> > Ja bym napisała, że wbrew pozorom, to różnice ciągle są. Ale to sprawa
> > szklanki do połowy pustej:)
>
> I będą tak długo, jak długo katolicy będą tkwili w błędzie. ;PPP
albo protestanci nie przyznają się do swojego;P
> Dobre pytanie. Sądzę, że są różne ~motywacje. Kilka z nich:
> (1) przekonanie, że sam stan duchowny i posłuszeństwo zwierzchnikom
> czyni zadość wymaganiom 'katolickim' (stanowisko odrzucane przez
> oficjalny współczesny katolicyzm, ale mz niewykorzenione w dużym
> stopniu); byłaby to wiara w Boga niechrześcijańskiego;
Ale to by dotyczyło jedynie tego "niedecyzyjnego" duchowieństwa, nie
hierarchów.
> (2) przekonanie, że Bóg doceni polityczną troskę o jedność ziemskich
> instytucji (przypadek JPII prawdopodobnie); jest to również
> mz wiara w Boga niechrześcijańskiego;
Tu sie z Tobą absolutnie nie zgodzę. To co zaczał sobór watykański II i
kontynuuje (kontynuował) JPII przyniosło naprawdę duzo dobrego. I mam
wrażenie, że było (jest) to działanie bardzo ryzykowne, biorac pod uwagę
właśnie jedność kościoła. Wreszcie istnieje możliwość poznania poglądów
innych
kosciołów, samodzielnego czytania Ewangelii itp.a działania ekumeniczne
polegają, mam wrazenie, raczej na zbliżaniu sie stanowiska KK do
protestanckiego niż odwrotnie. Niektórzy wprost w ekumeniźmie i ruchach
typu odnowa upatrują źródła potencjalnych niepokojów i rozpadu jedności KK.
> (2) zwyczajna ignorancja; vide ksiądz Henryk J., dla mnie zwykły głupek ;)
no tego faktycznie mamy na kopy
> (3) zwyczajny cynizm; również często spotykany - tu rzeczywiście
> jest brak wiary.
Może. Choć moja wyobraźnia nie ogarnia bezsensu żywota spędzonego na
głoszeniu czegoś w co się nie wierzy, w warunkach przymusowego celibatu i
samotności. Toż to piekło za życia:)
Aska
|