Data: 2004-02-23 14:33:51
Temat: Re: Mam dosc Atkinsa - co lepsze i czy moge przejsc od razu?
Od: Evunia <j...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 23 Feb 2004 12:20:49 +0100, na pl.misc.dieta, klamliwa eulalia
napisał(a):
> no ja tylko sie nadal zastanawiam jak to sie ma do faktu,,ze indianie
> poludniowoamerykanscy maja grupe krwii 0 w wiekszosci, a jest to rasa
> mongoidalna tak samo jak azjaci
> azjaci maja B w wiekszosci...
Nie mam pojęcia :) I za bardzo mnie to nie interesuje, bo dieta to nie
jedyny determinant ludzkiego życia, rozwoju itd. Człowiek podlega tak
różnorodnym wpływom i reaguje na nie w tak indywidualny i często
nieprzewidywalny sposób, że trudno jest cokolwiek powiedzieć, szczególnie
jeśli nie siedzi się w temacie po uszy.
> i z tego co mi wkladano do glowy na studiach to wlasnie zwiekszone spozycie
> czerwonego miesa spowodowalo modyfikacje grupy z B na 0........
Czyli jednak pożywienie może aż tak bardzo wpłynąć na krew, że nastąpiły
modyfikacje grup krwi. Czyli ten argument możnaby uznać za popierający
teorię D'Adamo. On twierdzi (przeogromnie upraszczam !), że z jednymi
składnikami pokarmowymi nasza krew radzi sobie dobrze, a z innymi marnie.
Więc jeden rodzaj pozywienia dobry dla mnie, będzie zły dla kogo innego.
Mnie tylko nie podoba się aż tak wielkie uogólnienie, że dana grupa krwi na
całym świecie ma tę samą dietę. To mi nasuwa skojarzenie z horoskopami
wspólnymi dla wszystkich, przeróżnych osób, spod tego samego znaku ;)
Niemożliwe wydaje mi się, by wszystkim ludziom z daną grupą krwi mogło
odpowiadać to samo. A z drugiej strony, może to tylko nasze nawyki
żywieniowe sprawiają, że coś lubimy, a co inne jemy niechętnie ? Może gdyby
od urodzenia (i jeszcze wcześniej) zywiono nas zgodnie z naszą grupą krwi,
to nie byłoby otyłości, pewnych chorób itp ???
Nie wiem, to tylko takie sobie luźne myśli. Nie mam zdania na ten temat
konkretnego. I czasu już nie mam na snucie dalszych "rozważań", bo muszę
iść smażyć placki ziemniaczane na obiad ;)
> ale nigdy nie mialam
> wskaznika IBM wyzszego niz norma, a i nizsze wartosci sie zdarzaly:-)
No, to dobrze wcale nie musi być, że niższe i że takie aż wahania. Człowiek
zdrowy powinien mieć stałą wagę, gdzie wahania są niewielkie,
niezauważalne. A co do niedowagi, czy wręcz wychudzenia, to nie ja to
przecież wymyśliłam, że to niezdrowe i niebezpieczne. Nie tylko otyłość
szkodzi ! Chociaż ja wolałabym być zmartwiona swoją chudością niż grubością
:]
--
Eva Sheers
|