Data: 2003-04-09 22:08:04
Temat: Re: Manipulacja
Od: "patrycja." <p...@K...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"jbaskab"
> To było świadome, ale jednak to akurat nie była manipulacja....Po prostu
> stwierdziłam, po obecnym zachowaniu i Tomka i Ala, po ogólnej krytyce ich
> obojga na grupie, że na tyle się uspokoili czy zmienili, że przełkną to
> spokojnie...
> W każdym razie im ufam bo są inteligentnymi i kulturalnymi osobami......
żeby tylko o tym nie zapomnieli ;)
> > > Gdzie jest granica miedzy strategia a planowaniem
> > IMO nie ma granicy bo jedno wynika z drugiego...
> Tutaj pozwolę się z tobą nie zgodzić
no nie wiem ;)
> bo dla mnie planowanie, jak już
> gdzieś pisałam, nie zakłada istnienie przeciwnika a strategia tak...
tia, ale ja zakładam że to działa tylko w _jedną_ stronę :) tzn. że
planowanie należy do zbioru strategii, nie ma strategii bez planowania, tak
uważam.
ale z drugiej str. jednak jak coś planujesz to też /tak na siłę/ można
założyć że jest to opracowywaniem jakiejś strategii.. no, co do tego
drugiego nie jestem przekonana, ale może... :)
> A dla mnie manipulacja to jakiekolwiek ograniczenie mojej wolności poprzez
> wpływanie na moje zachowanie technikami psychologicznymi i z ukryciem
> rzeczywistych faktów.
a czy to nie jest działanie na Twoją niekorzyść?
>Manipulacja może mieć nawet na celu moje dobro ale ja
> nie jestem świadoma
jeśli "manipulujesz" dzieckiem chcąc je uchronić przed błedami i nauczyć,
tak,
natomiast w przypadku dorosłego, świadomego człowieka... to odbiera prawo
do.. wiedzy itp.
> Co nie znaczy że dla mnie jest czymś dobrym....
no bo raczej nie jest...
> czyli poddanie się manipulacji to nie to samo co jej brak? Czy
manipulacja
> nie kończy sięz faktem jej ujawnienia?
no właśnie _teoretycznie_ tak ale... teraz będzie filozofia "księgowej
patrycji" ;D
zobacz na.. reklamy :) będąc w supermarkecie często wybieram produkt który..
jest "fajnie reklamowany" i jestem świadoma tego że to przecież manipulacja
etc.. a mimo to biorę ten właśnie produkt (usprawiedliwiam się mówiąc sobie
że "oni przynajmniej dbają o klientów" ;D) tak więc.. czy nie poddaję się
manipulacji jednocześnie będąc jej świadoma?
> Właśnie, czy brak umiejętności manipulowania przy szczerości i "świadomej"
> niedyskrecji jest równoznaczny z głupotą?
IMO "głupota" jest chyba niezdefiniowana ale nie jestem pewna ;)
jednak tak sobie myślę że naciskając na "brak umiejętności..." można to
zaliczyć do głupoty bo przecież głupota oznacza jakieś ograniczenie,
niewiedzę.. nieumiejętność :)
ale jeśli wynika ona /nieum. manip./ z tego że jesteś szczera bezpośrednia
czy jakakolwiek to.. może to być równie dobrze zaletą jak i wadą ;)
|