Data: 2010-12-20 17:09:07
Temat: Re: Marek
Od: glob <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re: Marek
Wiadomość:
Veronika napisał(a):
> U�ytkownik "Pawe�" <z...@...ll> napisa� w wiadomo�ci
> news:ient2k$d5r$1@news.onet.pl...
> > U�ytkownik "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> napisa� w wiadomo�ci
> > news:4d0f75a0$0$27043$65785112@news.neostrada.pl...
> >>
> >> U�ytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisa� w wiadomo�ci
> >> news:ienqvo$aen$1@usenet.news.interia.pl...
> >>
> >>> Niepe�nosprawnych?
> >>
> >> Nie. Pe�nosprawnych.
> >> Ten niepe�nosprawny pan zajmuje si� jedynie organizacj� i rozg�osem, a
> >> nie pomocďż˝ innym.
> >> Sam nikomu nie jest w stanie pom�c, bo sam wymaga pomocy.
> >> Musi liczyďż˝ na innych.
> >
> > Czepiasz si�. Pomoc to nie tylko zrobienie czego� w�asnymi r�cami, to
> > r�wnie� jak najbardziej organizacja pomocy.
> > Mnie tylko rzeczywi�cie ma�o fajna wyda�a si� ta forma pomocy.
> > Nie wiem, jak by to by�o, gdybym sam by� niepe�nosprawny, ale w tej chwili
> > jako� trudno mi sobie wyobrazi�, �eby poci�ga�a mnie my�l o wigilii
> > sp�dzonej w�r�d kilkudziesi�ciu innych samotnych niepe�nosprawnych, w
tym
> > umys�owo.
>
> Zawsze siďż˝ czepiam.
>
> I jeszcze raz siďż˝ czepnďż˝.
> Albo mam co� ze s�uchem, albo mi si� wydaje, ale ci�gle dolatuje do mnie
> oburzenie, �e niepe�nosprawnych traktuje si� jak niepe�nosprawnych, a oni
> chcďż˝ byďż˝ traktowani jak normalni ludzie.
> A tu proszďż˝, taka pomoc.
>
> V-V
Dla mnie też to jest bolesne, że nie rozwiązuje się problemów a
próbuje rozwiązywać skutki. Czyli nasze społeczeństwo jest skrajnie
zacietrzewione w prześladowaniu inności i nie robi się nic aby zająć
się życiem inwalidów. Rozwiązania im przeszkód społecznych i właśnie
często jakiś inwalida jest poszkodowany przez nas, a bohaterem staje
się ten który go podnósł, gdy całe społeczeństwo go przewróciło i
strukturalnie przewraca nadal.
To przez analogię wygląda tak, że udało się chłopakowi na wózku
wyjść na dwór, nawet jak sąsiad i schody blokowały wyjście. Następnie
ten ocalony chłopak po boju z sąsiadem...ingnorancją... i bojem z
klatką schodową jest katowany przy sklepie przez babcie, co wyszły z
kościoła...ignorancją...bo pchają się pierwsze po ziemniaki i chłopak
wylatuje wózkiem w pobliskim bruku i wpada w kanał przydrożny.
Przechodzący ksiądz mówi...ale niemoralny nie ma już gdzie leżeć...i w
tym momencie podbiega koleś, który go z bruku, z rowu podnosi i staje
się bohaterem medialnym i wszyscy zadowoleni, bo się afirmują z jego
zachowaniem i uważamy naród , czyli siebie za nadwyraz humanitarny. A
teraz jeszcze Hanka podpuszcza do kobicowania... czy kaleki sam się z
rowu podniesie, czy nie da rady.
|