> Wszystkie takie zakazy są złe. Służą wyłącznie lewym handlarzom.
> W niczym nie wpływają na zmniejszenie liczby narkomanów,
> jak i prohibicja dawno temu nie wyeliminowała alkoholizmu.
> Każdy ma prawo marnować sobie zdrowie w ulubiony sposób :>

Absolutnie zgadzam sie z powyzszym.

> Co oczywiście nie znaczy, żeby chciało mi się manifestować
> w obronie konopi, chociaż roślinka całkiem dekoracyjna ;)

Tu nie o "dekoracje" chodzi... ale fakt ze kryminalizacja konopii
zapelnia wiezienia ludzmi ktorzy nie stwarzaja zadnego spolecznie
szkodliwego zagrozenia i napycha kieszenie bandytom... innymi slowy
podatnicy placa za trzrymanie palaczy w wiezieniu a bandyci robia
miliony nie placac zadnego podatku.
Jezeli mialbym wierzyc w jedna tylko konspiracje.... to wybral bym ta
ze koncerny farmaceutyczne stoja za delegalizacja konopi bo
powszechnie znane w swiecie medycyny lecznicze wlasciwosci marichuany
zagrazaja
ich zyskom... nie ludziom.

A tych wszystkich ktorzy robia wina i nalewki nie wazne czy z winogron
jablek czy owocow derenia nalezalo by traktowac tak samo jak tych co
uprawiaja konopie ... moze by tak zdelegalizowac derenie, jablonie i
wszystko co moze sluzyc do produkcji alkocholu? Ile tysiecy ludzi
ginie na drogach przez spozywanie alkocholu? Ile rozbitych rodzin i
przestepstw popelnianych jest pod wplywem alkocholu? znajdzcie mi choc
jeden przypadek smiertelny palenia "maryski". Szkodliwosc alkocholu i
tytoniu jest tysiackrotnie wyzsza a jakos nikt rozsadny nie proponuje
kryminalizacji tych uzywek.

Najwiekszym zagrozeniem dla mlodych ludzi jest nie marichuana ale
klamstwo o jej szkodliwosci... bo wielu mlodych ludzi zaczyna myslec
ze skoro wladze klamia na jej temat to pewnie klamia tez na temat
heroiny amfetaminy i innych naprawde groznych i niezmiernie
szkodliwych narkotykow.

JanuszB