Data: 2001-11-02 16:11:06
Temat: Re: Marzenia
Od: "Marsel" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox"
> Jak masz marzenia, w które się samemu nie wierzy, to tracę jasność, czy
> odróżniamy mrzonki i zwidy poranne od konkretnych marzeń. Jeżeli masz
> marzenia w które można jakoś wierzyć a nie wierzysz, to masz wyuczoną
> negatywną postawę, którą można zmienić -tylko najpierw trzeba o tym
marzyć
> :).
coś kręcisz w tym ostatnim zdaniu, chyba ze to taki żart.
> Jak się ma marzenia to jest szansa, że się spełnią (oczywiście nie same),
szansa czy nadzieja?
> natomiast jak się ich nie ma, to jest całkowicie ZAGWARANTOWANE, że się
ich
> nigdy nie osiągnie i można od razu się położyć do grobu -nikt nawet nie
> zauważy.
IMO za duzo napisałes o rzeczy której zwyczjanie nie ma.
A poza tym źle - jak sie nie mam marzeń w tej chwili to juz nigdy sie nie
będzie miało?
Jesteś grabarzem czy jak? (I-szy grabarz dający gwarancje - przed Tobą
wielki sukces)
> Nawet jak się nie uda (tylko/aż kwestia determinacji i wiary), to
> samo dążenie do celu jest dla wielu przyjemniejsze niż jego ostateczne
> osiągnięcie. Zapytaj siebie co dziś zrobiłeś /zrobiłaś, żeby przybliżyć
się
> o choćby mały krok do spełnienia swoich marzeń. Jeżeli nic, to dopiero
jest
> "przykre".
Tak jest! Szcześliwi co marzą, przynajmniej się nie nudza :-)
pozdrawiam
Marsel
|