Data: 2006-03-31 14:27:53
Temat: Re: Matka wysługuje się synem.
Od: "LeoTar" <l...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):
>> Autyzm to właśnie pokłosie dupczenia, że tak powiem w Twoim języku,
>> emocjonalne. Emocjonalne uzależnienie dziecka od rodzica. A mechznizm
>> bardzoprosty, i cały czas próbuję go objaśnić.
> Władziu, to tylko stwierdzenie.
Niestety, dowodu fizycznego jeszcze na to nie mam, gdyż jego przedstawienie
jest ściśle uzależnione od zmian świadomości kobiety. Chodzi o mojego syna
Wojciecha, z zespołem Down'a. Twierdzę, że tzw niepełnosprawność ustąpi jak
tylko zostanie uwolniony przez matkę z kazirodczych (emocjonalnie) więzi.
> Mam czytać wszystkie Twoje wypociny?
Jak chcesz. Ja Ci nie każę, to sprawa Twojego zainteresowania się problemem.
> Piszę emocjonalnie, skieruj więc mnie na wątek, gdzie to opisujesz
> bardziej szczegółowo.
Jest to trochę porozrzucane w różónych tytułach, ale postaram się na ten temat
napisać coś specjalnego. :)
> Wspomniałeś że to Twoje 'wieloletnie'.
> Ja mam teraz studiować Twoje studiowanie?
> Albo potyczki z baranami?
> Albo Twoje potknięcia na pozorowanych baranach?
Jak wyżejm - Twoja dobna wola i chęć poznania czegoś nowego.
> Nie zmienisz stanu istniejącego poprzez dociekanie powodu.
Zeby skutecznie rozprawić się z jakimś zjawiskiem musisz dociec jego
przyczyny. Takie jest moje zdanie i chyba nie tylko moje. Tak funkcjonuje cała
Nauka.
> Możesz zmienić stan jutrzejszy. Ok.
> Stan dzisiejszy wymaga wiedzy "na już". Teraz.
Na dzień dzisiejszy mam wiedzę, którą stosując zmienie świadomość na dzień
jutrzejszy. Zresztą Czas nie istnieje - to tylko funkcja porządkująca naszej
nieświadomosci.
> Jeśli piszesz "A mechznizm bardzo prosty", to wiesz jak zareaguję.
> :-))
> Nie?
Nie, nie wiem. Dla mnie jest już prosty i całkowicie logiczny. Ty pewnie
będziesz musiał jeszcze przejść przez kilka stanów świadomości by zaakceptować.
(...)
> Tak sobie gadam. Studiując Cię.
Co za satysfakcja dla mnie - niektórzy juz mnie studiują.:)
> Z Twoich wypocin, wiadomo co wynika.
> Poczucie winy.
Manipulacja poczuciem winy. Straszliwa broń... obosieczna.
> Zlikwidowanie jednego wpływa na drugie?
I tak i nie.
> Może. Ale jak piszę o krzywych to ...
> coś nie gra.
Zagra, tylko poczekaj trochę.
> Brak metody.
Metoda jest... psychologiczna.
> Czyli? Co? Kurwa.
> Wiosna idzie.
> Emocje.
> Prościzna.
> Po huja tyle myślałeś?
Muszę spłacić dług, który zaciągnąlem u moich/naszych dzieci.
Pozdrawiam
LeoTar
> ett
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|