« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2004-08-31 08:31:02
Temat: Re: Mąż i alkoholGagatka wrote:
> mo?e tak, ale ja nie mia?am na my?li tego ?e w moim ?rodowisku nie pij?
> alkoholu, mi chodzi o to ?e si? nie upijaj? do nieprzytomno?ci,
Dalabys sobie za to reke uciac? ;-)))
owszem
> zdrarzaj? si? pijani, przecie? na studniówkach alkoholu jest masa (niestety)
> ale ?aden z ch?opców nie pad? nieprzytomny nigdy a by?am ju? cztery lata z
> rz?du na takich imprezach :]
Teraz uwaznie sie zastanow, dlaczego zaden z chlopcow nie zalal sie do
nieprzytomnosci NA STUDNIOWCE.
> sama nie wiem, ciesz? si? ?e nie zdarzy?o mi si? bo nie wiem co bym z takim
> delikwentem zrobi?a
Nie macie planu dzialania w razie takiej okolicznosci?
--
sveana, od 20 lat lektorka, wykladowca i nauczycielka (zeby ni bylo, ze
sie nie znam)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2004-08-31 08:31:50
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Gagatka" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ch1cnp$t6n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> może tak, ale ja nie miałam na myśli tego że w moim środowisku nie piją
> alkoholu, mi chodzi o to że się nie upijają do nieprzytomności, owszem
> zdrarzają się pijani, przecież na studniówkach alkoholu jest masa
(niestety)
> ale żaden z chłopców nie padł nieprzytomny nigdy a byłam już cztery lata z
> rzędu na takich imprezach :]
hehe, trzymali fason przed toba i rodzicami ;-PP, imprezy w domach, pod
nieobecnosc rodzicow potrafia konczyc sie wlasnie obrzyganiem lazienki,
spaniem na kiblu tudziez w innym dziwnym miejscu. Malo wiesz na ten temat.
> sama nie wiem, cieszę się że nie zdarzyło mi się bo nie wiem co bym z
takim
> delikwentem zrobiła
no wlasnie, skoro nie masz takich doswiadczen, to co mozesz powiedzec w tym
temacie ??
Adiola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2004-08-31 08:33:25
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Adiola" <
> no wlasnie, skoro nie masz takich doswiadczen, to co mozesz powiedzec w
tym
> temacie ??
>
>
> Adiola
>
-----
no to powiedz mi skąd Ty wiesz co sie dzieje na takich imprezach??
Gagatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2004-08-31 08:59:46
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Gagatka" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ch1d4p$16e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > no wlasnie, skoro nie masz takich doswiadczen, to co mozesz powiedzec w
> tym
> > temacie ??
> >
> >
> > Adiola
> >
> -----
> no to powiedz mi skąd Ty wiesz co sie dzieje na takich imprezach??
> Gagatka
Jak Ty nauczysz sie odpowiadac na zadane pytanie, to ja Ci odpowiem na Twoje
:-))
Adiola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2004-08-31 09:01:25
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Adiola" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ch1eim$29kn$1@mamut.aster.pl...
>
> Użytkownik "Gagatka" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ch1d4p$16e$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> > > no wlasnie, skoro nie masz takich doswiadczen, to co mozesz powiedzec
w
> > tym
> > > temacie ??
> > >
> > >
> > > Adiola
> > >
> > -----
> > no to powiedz mi skąd Ty wiesz co sie dzieje na takich imprezach??
> > Gagatka
>
> Jak Ty nauczysz sie odpowiadac na zadane pytanie, to ja Ci odpowiem na
Twoje
> :-))
>
> Adiola
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2004-08-31 09:06:58
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Adiola"
> > no to powiedz mi skąd Ty wiesz co sie dzieje na takich imprezach??
> > Gagatka
>
> Jak Ty nauczysz sie odpowiadac na zadane pytanie, to ja Ci odpowiem na
Twoje
> :-))
>
> Adiola
>
-----
na wszystkie pytania odpowiedziałam :) nie mam z tym problemów
wydaje mi się że każdy z nas może wypowiedzieć sie wyłacznie teoretycznie
uwzględniając swoje doświadczenia
ja swoją znajomość z młodzieżą mam taką jak przedstawiłam, zarzucacie mi że
nie mogę się wypowiadać bo nie orientuję się w sytuacji
czyli mogą się wypowiadać wyłącznie osoby które mają partnerów alkoholików
:]
ja nie mam i bardzo się z tego cieszę
a wiek wydaje mi się jest istotny z tego powodu że młodzi ludzie są jednak
bardziej "wyedukowani"(nie wiem jakiego słowa tu użyć) nie godzą się na
życie z partnerem który ich nie szanuje i który nie spełnia ich oczekiwań,
to starszemu pokoleniu przyświeca hasło "będzie pił, bedzie był, ale żeby
był"
stąd pytanie o wiek
pozdrawiam G
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2004-08-31 09:07:20
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Gagatka" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ch1b67$jlf$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ann"
> > Cos mnie uderzylo.. TY GO PROBUJESZ USPRAWIEDLIWIAC. Nie rob tego. Takie
> > tlumaczenie, ze nie ma maratonow, ze ma przerwy itp. to jest uspokajanie
> > siebie i twierdzenie, ze w gruncie rzeczy to nie jest duzy problem, bo
> > przeciez wszyscy pija i nie bedziesz mu zakazywac. Blad! Wcale nie
wszyscy
> > pija i nie musisz sie na to godzic. Wedlug mnie to juz sa oznaki
> > uzaleznienia i jesli nic nie zrobisz to bedzie jeszcze gorzej.
>
> -----
> a mnie zastanawia coś innego, ile Ty masz lat?, sorki ale coś niecoś wiem
o
> alkoholikach i wierz mi nie spotyka się teraz zbyt wiele osób
nadużywających
> alkoholu a zwłaszcza wśród ludzi młodych, teraz się zazwyczaj pija
> kulturalnie, chyba że należy się do jakieś zmeliniałej grupki ale zakładam
> że Ty do niej nie należysz.
> Mam tylko nadzieję że to nie jest prowokacja
Nie. I nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Niestety mialam do czynienia z
alkoholikiem. W dodatku z wlasnym, ojcem i wiem jedno, ze gdyby moj maz
zaczal pic i gdyby upijal sie do nieprzytomnosci jak jej, to na pewno nie
tlumaczylabym tego niczym. Bo niestety wiem jak to wyglada. A wyglada coraz
gorzej im bardziej on nie widzi problemu.
A co do wieku to jestem mezatka z 10-letnim stazem.
Nie wiem o co Ci teraz chodzilo. Czy upijanie sie do nieprzytomnosci
nazywasz kulturalnym piciem??? No to w takim razie mamy inne pojecie
kultury..
A ona JUZ ma z nim problem. Nie widzisz tego?
Pozdrawiam
Ann
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2004-08-31 09:10:19
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Gagatka" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ch1f8s$h9k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> a wiek wydaje mi się jest istotny z tego powodu że młodzi ludzie są jednak
> bardziej "wyedukowani"(nie wiem jakiego słowa tu użyć) nie godzą się na
> życie z partnerem który ich nie szanuje i który nie spełnia ich oczekiwań,
> to starszemu pokoleniu przyświeca hasło "będzie pił, bedzie był, ale żeby
> był"
> stąd pytanie o wiek
Ku wielkiemu mojemu żalowi nie jest tak, oj nie jest... Predyspozycje do
bycia żoną alkoholika nie zależą od pokolenia, tym smutniej, że mimo tej
"większej świadomości" zjawisko istnieje...
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2004-08-31 09:13:03
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Gagatka" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ch1co1$r7r$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Adiola"
[...]
> > Czy uwazasz, ze ludzie pijacy kulturalnie nie bywaja uzaleznieni?? o to
> > chodzi ??, bo nie wiem czy dobrze cie zrozumialam.
> >
> > Adiola
> >
> -----
> nie nie o to już to pisałam wyżej chodzi mi o to że nikt już nie upija się
> do nieprzytomności to są wyjątkowe sytuacje,
A czy sledzilas watek? Aga pisala ze jej maz wlasnie upija sie do
nieprzytomnosci. Wiec nie bardzo rozumiem skad te dziwne uwagi.. Pisalam
konkretnie i do niej a nie ogolnie, ze wszyscy tak robia.
Pozdrawiam
Ann
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2004-08-31 09:56:16
Temat: Re: Mąż i alkoholOn 2004-08-31 08:55:41 +0200, "Aga" <f...@p...onet.pl> said:
>> A ja to upiłabym się ze trzy razy tak jak on. Tylko wcześniej, kiedy on
>> jeszcze będzie przytomny.
>
> Oczywiście że tak zrobiłam. I oczywiście teraz przy każdej dyskusji mam
> to wypominane. I mało istotne jest to że on w przeciągu tego okresu do
> dzisiaj zrobił to 5 razy więcej.
Wiesz ... on jest po prostu pępkiem świata uprawnionym do wszystkiego,
któremu żonka ma życie umilać, ułatwiać i uprzyjemniać a nie oczekiwać
czegokolwiek. Masz problem. Bardzo wątpię (ale jeśli się za to
weźmiesz, to orka na ugorze) aby udało Ci się uświadomić mu, że żona
też człowiek i swoje oczekiwania i prawa ma.
Idź do porządnego terapeuty, naucz się asertywności, uświadom sobie
czego oczekujesz od życia. Nie od męża, bo widzi mi się, że od niego
oczekiwać wiele nie możesz. Da tyle ile zechce i to na co ma akurat
ochotę. A oczekiwał też będzie tyle ile on zechce i to na co on ma
ochotę.
Nic nie dadzą wymówki. NIC.
Nic nie dają pokazy ... jak widzię ... NIC.
Pewnie rozmowy też nic nie dają.
On ma bardzo klarowny obraz tego jak ma wyglądać małżeństwo i pewnie
oczekuje, że się weń wpasujesz. On nie pójdzie na ustępstwa? Czy ty
jesteś gotowa pójść na ustępstwa?
Ciekawi mnie (choć sądzę, że to pytanie retoryczne, odpowiedź niemal
znam), czy zawsze tak było.
Pozdrawiam,
Nela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |