Data: 2009-05-20 11:27:54
Temat: Re: Mąż właśnie wrócił...
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:gv0mk2$ep$4@news.onet.pl...
> to jest typowy przypadek chcącego chrząszcza.
> nikt ci nie pomoże jesli sam nie będziesz chciał sobie pomóc. w
> terminologii medycznej określa sie to skrótowo - syndromem chcrząszcza.
Tak. Zdaje się, że w klasycznym przykładzie chrząszcz chciał wypowiedzieć
swoją nazwę i zdecydowanie bardziej chciał niż mógł ...
Tylko że badacze tego przypadku trochę namącili, sformułowali i zatwierdzili
teorię, zanim w pełni zbadali materiał eksperymentalny.
Postawili tezę, że chrząsz sobie nie pomógł, bo nie chciał, a potem
się dopiero okazało, że przeszedł cały proces automodyfikacji potrzeb
i komunikatów.
Najpierw bardzo chciał zawołać 'chrząsz'
Potem chciał wypowiedzieć 'pomóżcie chrząszczowi zawołać chrząszcz'
Potem 'pomóżcie chrząszczowi pomóc chrząszczowi ...'
Potem nastąpiła dość zgodnie uznawana przez dzisiejszych badaczy rzecz
przełomowa
- gwałtowna redukcja rosnącego łańcucha potrzeb:
"Pomóżcie ..."
oraz stopniowe zacieranie świadomości pierwotnej potrzeby wymowy słowa
'chrząszcz'.
I na tym właście etapie obserwujemy dzisiejszego chrząszcza w trudzie
toczącego kulę.
|