Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Mezczyzna i zakupy - mit
Date: Wed, 29 May 2002 15:47:40 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 57
Message-ID: <ad2lnj$6oc$1@news.tpi.pl>
References: <ad2jtp$8rv$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-133.wasko.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1022679603 6924 193.178.240.133 (29 May 2002 13:40:03 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 29 May 2002 13:40:03 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:13844
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Huxley" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ad2jtp$8rv$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> [...]
> Dlaczego faceci zasluzyli sobie na miano takich "niedorajd
> zakupowych".Decyduja o tym dwie rzeczy.
> 1) Wychowanie. Winne są: matka i zona. [..]
> 2) Lenistwo. [...] Dlaczego nie
> sluchamy - bo uwazamy ze jest to malo wazne, i to powinna
robic zona.
A to ostatnie wprost wynika z pierwszego. Ale z tego, co
pamiętam, żadna z dziewczyn nie postawiła tezy, że faceci sa
genetycznie niezdolni do robienia zakupów. Niemniej jednak
faktem jest, że - głównie z powodów przez Ciebie wymienionych -
niektórzy robią to w dziwny albo wręcz komiczny sposób (mnie
przynajmniej przytarganie do domu połowy sklepu rybnego na
wszelki wypadek rozbawiło do łez). Niektóre zresztą też.
No i jest jeszcze czynnik o niebagatelnym znaczeniu: jak już
pisałam, TŻ świetnie załatwia zakupy spożywczo-domowe. Je i
mieszka, więc mniej więcej się orientuje, w czym rzecz :) Ale
jeśli koleje losu zmuszą go np. do kupienia mi rajstop, to jest
tylko jedno wyjście: opakowanie w łapę, palcem wskazać sklep i
kazać kupić takie same. Nie używa, nie styka się na codzień z
zawiłościami filozofii rajstopowej, to skąd ma wiedzieć? Nie da
się ukryć, że kiedy na mnie przyszła kolej zakupu jakiegoś
tajemniczego cosia do zepsutej świetlówki, też poszłam do
wskazanego sklepu i poprosiłam o "dwa takie", i jeszcze
zadzwoniłam do TŻ, czy moga być zielone, bo oryginalne były
białe.
>
> Nie twierdze, ze podzial obowiazkow jest zly. Jest bardzo
dobry. Ale gra
> takiej niedorajdy jest bardzo wygodna dla mezczyzn, i to
chcialem pokazac.
I dotyczy to nie tylko zakupów. I nie tylko mężczyzn :) Ale
owszem, jestem zdania, że taką strategię należy udaremniać od
samego początku, inaczej faktycznie tylko się zachęca faceta do
"upuszczenia noworodka na miękkie".
Zresztą ci, co udają, że nie umieją, to jeszcze nie jest
najgorsza rasa. Najgorsi są tacy, co przebiegle udają dziki
zapał, zawalają na całej linii, a kiedy kobieta wskaże im
niedociągnięcia (czytaj: przejrzy drania), robią równie dziką
awanturę pod hasłem "jak ci się nie podoba, jak to robię, to nie
będę robić wcale". Ha. Takich to dopiero trzeba tępić!
Pozdrawiam
Hanka (manipulacjom mówimy stanowcze nie)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|