| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-23 15:00:54
Temat: Re: Miea ch3opaka...
"Logan" <f...@e...pl> wrote in message
news:11gjvghzh3mkt$.duvynr354blh.dlg@40tude.net...
> >> DZIEWCZYNKA: Urwało mi nogi. Kiedy będę mogła jeździć na rowerze?
> >> LOGAN: Jesteś inwalidką. Zapomnij o jeździe na rowerze.
Mylisz sie Logan i to bardzo.
Pracuje z ciezko poranionymi dziecmi. SA rowery dla tych bez nog, badz
niedowladem, czy paralizem.
Owszem, czlowiekmusi przyjac do wiadomosci, ograniczenia jakie ma czy mu sie
p o r o b i l y, ale bynajmniej nie musi temu towarzyszyc rezygnacja z
celow.
Jackie pojawila sie u nas jakis rok temu. Przesliczna 12 latnia dziewczynka,
sparalizowana po wypadku. Umieszczono ja u nas, poniewaz lekarze nie dawali
jej najmniejszych szans na odzyskanie sprawnosci, a my wlasnie pomagamy
takim ludziom zyc maksymalnie mozliwa dlanich pelnia zycia. Nie zajmujemy
sie leczeniem, ani rehabilitacja. Dostowujemy zycie do warunkow, jakimi
dysponuje dany pacjent. Pomagamy mu oswoic sie i zaakceptowac siebie takim
jakim jest. Podkreslam to, bo Jackie NIE byla u nas leczona, zas dzis...nie
tylko chodzi ale i biega, mowi niemal zupelnie sprawnie i jest volunterem w
osrodku. Mieszka, oczywiscie w domu, normalnie chodzi do szkoly.
Och, tak, Jackie nie stracila nog, ale gdyby stracila nadzieje, gdyby
otaczal ja "realizm" w stylu przez ciebie zaprezentowanego - na pewno by sie
nie podniosla.
To co pisze nie ma nic wspolnego z tanim sentymentalizmem, bynajmniej nie
zalegam na taki. Ale nie zalegam takze na patologiczne ( sic!)
"twardzielstwo" . Zbyt wiele cudow widzialam, a i sama takim jestem, bo
wydlubalam sie z choroby, ktora zabija, jesli nie od razu, to w ciagu kilku
lat. I niewazne czy i kiedy mnie dopadnie: mam juz za soba 5 lat bez niej,
zarowno fizjologicznie, jak i mentalnie. Mialam sie "oszczedzac" - poszlam
do b. ciezkiej pracy, w ktorej, w dodatku, odnalazlam taki sens zycia, o
jakie bym go wczesniej nawet nie podejrzewala:)
Powiesz, ze tamtej dziewczynie nogi przeciez nie wyrosna. Nie, ale mozna jej
jej zrobic i umozliwosc jej calkowicie normalne chodzenie.
Tobie skrzydla tez nie wyrosna, ale jezeli nie zdarza ci sie bujac w
oblokach, to nie ich brak ci w tym przeszkadza.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-23 16:38:05
Temat: Re: Miea ch3opaka...Logan
>> Ty od razu powiedziałeś, że ona JEST GŁUPIA.
>> Od razu, w pierwszej odpowiedzi na jej posta.
>> I powiedziałeś to dosłownie.
>
>Zgadza się.
Dlaczego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-23 18:12:09
Temat: Re: Miea ch3opaka...
Użytkownik "Juhas" :
> Shadowofdarkness:
>
> >Nie ma w tym nic złego że ją 'uświadomił', rozmawialiśmy o formie w
jakiej
> >należy przekazywać informacje (szczególnie te bolesne).
>
> Sposób to bardzo ważna rzecz. Ale, ale, ale.
> Czemu Wy uważacie, że ta dziewczyna jest głupia?
> Inaczej... Skąd wiecie, że ta dziewczyna jest głupia?
Ja staram sie nie oceniać ludzi nie znając ich.
Nie znam tej dziewczyny, więc nie wiem co tam jej w głowie siedzi.
Mój poprzedni post mógł wyglądać na potwierdzenie tego że jest głupia, ale
nie było to potwierdzenie. Stwierdziłem fakt że Logan uważa że jest taka
(do tego nic nie mam, bo może mieć własne zdanie) i tylko zwróciłem mu uwagę
na formę w jakiej ją 'uświadamia'.
Ja w jej poście doszukałem sie już na początku głupiej rzeczy którą robi:
> Czy jeśli kocham się z chłopakiem, sex nie jest nam obcy to znaczy że ten
z
> którym to robię jest moim chłopakiem ?
To dla mnie jest głupie. bo wiesz kogo to z niej robi ... (?)
Ale jej nie posądzam ze jest głupia, wydaje mi się że ona poprostu nie
dorosła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-23 21:12:00
Temat: Re: Miea ch3opaka...>Ja w jej poście doszukałem sie już na początku głupiej rzeczy którą robi:
>> Czy jeśli kocham się z chłopakiem, sex nie jest nam obcy to znaczy że ten
>z
>> którym to robię jest moim chłopakiem ?
>
>To dla mnie jest głupie. bo wiesz kogo to z niej robi ... (?)
To absolutnie nie robi z niej dziwki :)
Serio. Dam Ci głupi przykład, może i mało popularny, ale...
Sex między dwoma przyjaciółmi...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-24 07:51:42
Temat: Re: Miea ch3opaka...Fri, 23 Apr 2004 10:00:54 -0500, na pl.sci.psychologia, Pyzol napisal(a):
> Pracuje z ciezko poranionymi dziecmi. SA rowery dla tych bez nog, badz
> niedowladem, czy paralizem.
Oj głupia, Ty głupia...
Nie rozumiesz, że to był _PRZYKŁAD_
Postaraj się, bo będą się z Ciebie śmiać!
> Owszem, czlowiekmusi przyjac do wiadomosci, ograniczenia jakie ma czy mu sie
> p o r o b i l y, ale bynajmniej nie musi temu towarzyszyc rezygnacja z
> celow.
Te kity wciskaj dzieciom, z którymi pracujesz, one ich potrzebują i bardzo
dobrze, że to robisz. Ale zdrowy człowiek powinien wiedzieć, że jazda na
rowerze bez nóg jest niemożliwa. Można co najwyżej próbować.
> Tobie skrzydla tez nie wyrosna,
Żebyś się nie zdzwiwiła :)
--
Logan <3 http://www.logan.31337.pl/ [GG: 3507735]
"wyglądasz jak Don Johnson bez głowy" - AgA 2.04.2004
"twe posty nie wnoszą nic oprócz twojej flustracji i nerwowości"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-24 07:55:51
Temat: Re: Miea ch3opaka...Fri, 23 Apr 2004 18:38:05 +0200, na pl.sci.psychologia, Juhas napisal(a):
>>> Ty od razu powiedziałeś, że ona JEST GŁUPIA.
>>> Od razu, w pierwszej odpowiedzi na jej posta.
>>> I powiedziałeś to dosłownie.
>>Zgadza się.
> Dlaczego?
Dlaczego się zgada?
Bo tak było ;P
Dlaczego tak powiedziałem?
Bo tak uważam ;P
Dlaczego tak uważam?
Przeczytaj jej pierwszego posta jeszcze raz. Czy inteligentna dziewczyna
zadawałaby tak głupie pytania??
--
Logan <3 http://www.logan.31337.pl/ [GG: 3507735]
"wyglądasz jak Don Johnson bez głowy" - AgA 2.04.2004
"twe posty nie wnoszą nic oprócz twojej flustracji i nerwowości"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-24 12:53:25
Temat: Re: Miea ch3opaka...Logan:
>Dlaczego tak uważam?
>Przeczytaj jej pierwszego posta jeszcze raz. Czy inteligentna dziewczyna
>zadawałaby tak głupie pytania??
Naprawdę nie ma głupich pytań.
Inaczej... Zadam Ci jedno pytanie, a Ty określisz czy jest głupie, czy nie,
a ja Ci potem powiem, czemu nie jest głupie, ok?
Czy jeden naprawdę jest równe jeden?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-26 09:55:23
Temat: Re: Miea ch3opaka...Sat, 24 Apr 2004 14:53:25 +0200, na pl.sci.psychologia, Juhas napisal(a):
> Naprawdę nie ma głupich pytań.
Są.
Te, które zadawała ta panna były głupie, ponieważ odpowiedzi na nie są
oczywiste. To były idiotyczne pytania.
Poza tym: jeśli jestem sam w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, to to
pytanie jest głupie. Jeśli nie umiem zadać pytania w odpowiedni sposób - to
również jest ono głupie (głupio sformułowane, to też głupie)
> Inaczej... Zadam Ci jedno pytanie, a Ty określisz czy jest głupie, czy nie,
> a ja Ci potem powiem, czemu nie jest głupie, ok?
> Czy jeden naprawdę jest równe jeden?
Powiedzmy, że uznam to pytanie za głupie, napisz jaki jest Twój wniosek, bo
jestem bardzo ciekawy :)
I (jeśli możesz) to udowodnij mi, że poniższe pytanie nie jest głupie:
Mam zerwać ze swoją dziewczyną?
--
Logan <3 http://www.logan.31337.pl/ [GG: 3507735]
"wyglądasz jak Don Johnson bez głowy" - AgA 2.04.2004
"twe posty nie wnoszą nic oprócz twojej flustracji i nerwowości"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-26 13:11:55
Temat: Re: Miea ch3opaka...Logan:
>> Naprawdę nie ma głupich pytań.
>
>Są.
>Te, które zadawała ta panna były głupie, ponieważ odpowiedzi na nie są
>oczywiste. To były idiotyczne pytania.
>Poza tym: jeśli jestem sam w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, to to
>pytanie jest głupie. Jeśli nie umiem zadać pytania w odpowiedni sposób - to
>również jest ono głupie (głupio sformułowane, to też głupie)
ojej, musiałes to napisać? Teraz mnie sprowokowałeś ;) Ale niech będzie:
"Co to wogóle znaczy mieć chłopaka ?" - pytanie imho nie jest głupie. I
odpowiedź na nie nie jest taka oczywista. Hmmm... A może Ty spróbuj
odpowiedzieć na to pytanie, co? :)
"Czy jeśli kocham się z chłopakiem, sex nie jest nam obcy to znaczy że ten z
którym to robię jest moim chłopakiem ?" - to też nie jest oczywiste.
Istnieje coś takiego jak sex między przyjaciółmi, a nawet sex między
"byłymi".
"Czy mieć chłopaka, to znaczy że wszędzie chodzę tylko z chłopakiem ?" -
"Czy jeśli mam kolegę ze studiów, i z nim pójdę np. do knajpki, jeden czy
drugi raz to znaczy że on jest moim chłopakiem ?"
no dobra... Do tych pytań nie umiem znaleźć usprawiedliwienia...
"Czy można np. z kolegą całować się ? A pocałunek na powitanie, jeśli całuję
się na powitanie z osobą płci męskiej, to znaczy że ten z którym się tylko
całuję jest moim chłopakiem ?" - To też są ciekawe pytania. Bo tak naprawdę
nie wiadomo. Załóżmy, że jesteś dziewczyną i masz chorobliwie zazdrosnego
chłopaka. Więc nieciekawie by było, jak przy nim całujesz swojego kolegę.
Co do drugiej części to też można w różnych aspektach rozpatrywać... Jaki to
pocałunek, jakie są wzajemne relacje między osobami i.t.d. i.t.p.
Jeżeli chodzi o granice, których się nie powinno przekraczać, to chyba
zgodzisz się, że to nie jest głupie pytanie :)
"Czy będąc w tzw. związku (co to jest ?) trzeba konkretnie ustalać na co
pozwalamy tzw. drugiej połówce ? Co akceptujemy a co nie." - tu też nie
można powiedzieć, że to głupie pytanie. Ponieważ odpowiedź też jest zależna
od wielu czynników. Jak długo Ci ludzie się znają, jak blisko ze sobą są,
jakie są ich wzajemne oczekiwania odnośnie tej drugiej strony i.t.d.
Co do reszty pytań to narazie nie chce mi się "usprawiedliwiać"
>> Inaczej... Zadam Ci jedno pytanie, a Ty określisz czy jest głupie, czy
nie,
>> a ja Ci potem powiem, czemu nie jest głupie, ok?
>> Czy jeden naprawdę jest równe jeden?
>
>Powiedzmy, że uznam to pytanie za głupie, napisz jaki jest Twój wniosek, bo
>jestem bardzo ciekawy :)
hehe, no więc słuchaj:
Zróbmy takie równanie:
1/3 = 0,(3) no bo tak jest udowodnione
Teraz pomnóżmy obie strony przez 3:
1 = 0,(9)
:)
Udowodniłem właśnie, że pytanie, które wydaje się maxymalnie głupi, tak
naprawdę może być bardzo mądre i inteligentne :)
>I (jeśli możesz) to udowodnij mi, że poniższe pytanie nie jest głupie:
>Mam zerwać ze swoją dziewczyną?
Potrzebuje więcej informacji... To nie jest głupie pytanie, bo np. możesz
mieć maxymalny dylemat psychiczny spowodowany kilkoma wydarzeniami. Więc
zwracasz się z "prośbą" o radę, co masz robić... Twoja jedna strona mówi:
"No co Ty, ziom, weno z nią nie zrywaj", a druga "Weno daj se z nią
spokój"... I już sam nie wiesz, co robić, więc zwracasz się do osób
trzecich, aby Ci w jakiś sposób doradziły...
Mam nadzieję, że udowodniłem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |