Data: 2009-08-28 16:18:59
Temat: Re: Mieć bigos w głowie.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart wrote:
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:e137b07e-d704-49b0-8600-435011c6bf5c@l5g2000yqo
.googlegroups.com...
>
> >za to co jest w zachowaniu stada , wyj�� czynem, a nie gadaniem.
> >Konsekwencje s� takie , �e tolerujecie [ ci tolerancyjni] zachowania
> >nietolerancyjnych katoli, kt�rzy niszcz� to co nazywacie tolerancj�, a
> >przy odmie�cach tak ich tolerujecie w swoim mniemaniu , �e oni wol�
> oraz nietolerancyjnych anty-katoli
>
> A konkretnie, my�lisz mo�e o mnie ? Pewien nie jestem.
> Co to znaczy, �e 'toleruj� zachowania nietolerancyjnych katoli' ?
>
> Masz na my�li to, �e w rozmowach z Tob� u�ywam okre�lenia
> 'nie zgadzam si�' i nie godz� si�, by razem z Tob� jednym ch�rem
> nazywa� polskich katolok�w 'byd�em' ?
>
> Zauwa� moj� perspektyw�: praktykuj�cymi katolikami s�: moja
> matka, siostra, te��, te�ciowa i niezliczone grono ciotek/wujk�w
> po obu stronach. Mam im powiedzieďż˝ "nie tolerujecie homoseksualizmu
> - jeste�cie byd�em ?"
>
> W jednej rzeczy siez Tob� glob zgadzam - to nie jest �mieszne.
> Ani ich nietolerancja, ani Twoja 'metoda pracy z nietolerancjďż˝'.
> Nie ma w tym zupe�nie nic �miesznego.
>
> A co do 'gadacie zamiast czyn�w' to si� nawet nie wypowiem.
> Czy ty przypadkiem o sobie nie m�wisz ? Znowu projekcja ?
> Znowu ? Znowu ?
>
>
> �eby nie by�o tak powa�nie, to ja jednak desperacko rzuc� kawa�
> z lekka bydl�cy, no bo co zrobi�:
>
> Przychodzi ch�op do weterynarza:
> - Doktorze, �winie nie chc� �re�!
> - C�, musi je pan wzi�� do lasu i przelecie�, to dobrze na nie wp�ywa.
> Ch�op zrobi�, jak mu lekarz kaza�, zapakowa� �winie do �uka,
wywi�z� do
> lasu i po kolei przelecia�. Nie pomog�o.
> - Panie doktorze, dalej nie chc� �re�.
> - Musi pan je zabraďż˝ w nocy.
> Jak powiedzia� lekarz, tak ch�op zrobi�. Zapakowa� �winie do �uka,
wywi�z�
> noc� do lasu i przelecia� po kolei. Wr�ci� zm�czony nad ranem i
po�o�y� si�
> spa�. Za godzin� budzi go przera�ona baba.
> - Wstawaj, stary! Wstawaj!
> - Co?
> - �winie!
> - �r�?
> - Nie! Siedz� w �uku i tr�bi�
Nie, to obserwacja z własnych doświadczeń, kiedy omyłkowo przypięto mi
łatkę homoseksualizmu i wtenczas zaczął się koszmar tolerowania mnie.
Przestałem być człowiekiem, stałem się obiektem tolerowania. Bo polacy
są stadni i nie są sobie w stanie poradzić, z rzeczami które są poza
stadem. Więc to że ktoś głosi że jest tolerancyjny, jest jedynie
dodawaniem sobie wartościowania , nie mającego nic wspólnego z
zachowaniem. Musisz po prostu pojąć, że nic nie różnisz się od swojej,
babki, matki i katolików. Między wami nie ma sprzeczności, tylko z
twojej stony jest większy bełkot. I to jest konsekwencja, te krzyki,
rozpływanie się w wszeogarniającej tolerancji nawet jak innych
mordują. Czytałeś jak o tym pisze Bartoś, wy po prostu pastwicie się
nad tymi ludzmi i nie ma nic co by ich chroniło. Tylko we własnym
sumieniu zachwycacie się pojęciem tolerancji, dla siebie. Więc wrogami
jesteście wszyscy i nie ma co się łudzić.
|