Data: 2009-08-28 14:40:21
Temat: Re: Mieć bigos w głowie.
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:e137b07e-d704-49b0-8600-435011c6bf5c@l5g2000yqo
.googlegroups.com...
>za to co jest w zachowaniu stada , wyjść czynem, a nie gadaniem.
>Konsekwencje są takie , że tolerujecie [ ci tolerancyjni] zachowania
>nietolerancyjnych katoli, którzy niszczą to co nazywacie tolerancją, a
>przy odmieńcach tak ich tolerujecie w swoim mniemaniu , że oni wolą
oraz nietolerancyjnych anty-katoli
A konkretnie, myślisz może o mnie ? Pewien nie jestem.
Co to znaczy, że 'toleruję zachowania nietolerancyjnych katoli' ?
Masz na myśli to, że w rozmowach z Tobą używam określenia
'nie zgadzam się' i nie godzę się, by razem z Tobą jednym chórem
nazywać polskich katoloków 'bydłem' ?
Zauważ moją perspektywę: praktykującymi katolikami są: moja
matka, siostra, teść, teściowa i niezliczone grono ciotek/wujków
po obu stronach. Mam im powiedzieć "nie tolerujecie homoseksualizmu
- jesteście bydłem ?"
W jednej rzeczy siez Tobą glob zgadzam - to nie jest śmieszne.
Ani ich nietolerancja, ani Twoja 'metoda pracy z nietolerancją'.
Nie ma w tym zupełnie nic śmiesznego.
A co do 'gadacie zamiast czynów' to się nawet nie wypowiem.
Czy ty przypadkiem o sobie nie mówisz ? Znowu projekcja ?
Znowu ? Znowu ?
Żeby nie było tak poważnie, to ja jednak desperacko rzucę kawał
z lekka bydlęcy, no bo co zrobić:
Przychodzi chłop do weterynarza:
- Doktorze, świnie nie chcą żreć!
- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na nie wpływa.
Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka, wywiózł do
lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.
- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.
- Musi pan je zabrać w nocy.
Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka, wywiózł
nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nad ranem i położył się
spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.
- Wstawaj, stary! Wstawaj!
- Co?
- Świnie!
- Żrą?
- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią
|