« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-09-14 09:34:27
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?
> Czyli mieszkanie zamieszkałe przez dwie dorosłe kobiety utrzymywane jest
> przez ich rodziców?
No nie do końca. Można powiedzieć że są to już dorosłe osoby bo mają powyżej 20
lat, ale studiują więc są na garnuszku rodziców, i obecnie było tak że my za
siebie płaciliśmy, a za nie rodzice.
> Może powinniście najpierw porozmawiać z siostrami żony.
> Być może znalazłoby się zupełnie inne i prostsze rozwiązanie tego problemu.
Nie sądzę, a taka rozmowa mogłaby tylko źle się dla nas skończyć, bo przewnie
usłyszelibyśmy że to nie w porządku wobec rodziców itp (to są moje
przypuszczenia)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-09-14 09:35:27
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?"Agnieszka" <a...@z...net> napisał
> Że córki się popukają, to oczywiste. Ale dlaczego teściowie mieliby
> się popukać? Lepiej gryźć tynk niż zamieszkać z własnymi dziećmi?
Oj czasem DUŻO lepiej ;-)
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-09-14 09:41:44
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?"Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał
> Ja się rzeczywiście nie ma z czego żyć to czasem trzeba się zgodzić na
> dużo
> gorsze rozwiązania.
> Weź pod uwagę ze chodzi o osobę starszą, która nie ma raczej szerokich
> możliwości wyboru.
Ależ ma. Może sprzedać córkom mieszkanie 4-pokojowe (Gange i żona kupią
sobie swoje własne)
Albo wynająć im, jeśli nie mają pieniędzy na wykup.
Nikt nie ma przecież obowiązku utrzymywania mieszkania swoich dorosłych
dzieci. A jeśli je utrzymuje, to ma chyba prawo liczyć na jakieś wsparcie
finansowe z ich strony w sytuacji, gdy nie ma za co żyć, bo stracił pracę.
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-09-14 09:42:56
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?
> Ależ ma. Może sprzedać córkom mieszkanie 4-pokojowe (Gange i żona kupią
> sobie swoje własne)
> Albo wynająć im, jeśli nie mają pieniędzy na wykup.
> Nikt nie ma przecież obowiązku utrzymywania mieszkania swoich dorosłych
> dzieci. A jeśli je utrzymuje, to ma chyba prawo liczyć na jakieś wsparcie
> finansowe z ich strony w sytuacji, gdy nie ma za co żyć, bo stracił pracę.
no nie może sprzedać bo córki nie mają za co go kupić bo się uczą :)
Tak samo z utrzymaniem, ciężko o dodatkową kaskę od córek gdy się studiuje na
studiach dziennych :(
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-09-14 09:43:55
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?<k...@b...pl> napisał
> No nie do końca. Można powiedzieć że są to już dorosłe osoby bo mają
> powyżej 20
> lat, ale studiują więc są na garnuszku rodziców
A to przepraszam - sądziłam, że te 7 lat różnicy jest w górę i że siostry są
od Was starsze, np. po trzydziestce.
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-09-14 09:47:06
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?
Użytkownik "Nixe" :
> Ależ ma. Może sprzedać córkom mieszkanie 4-pokojowe (Gange i żona kupią
> sobie swoje własne)
> Albo wynająć im, jeśli nie mają pieniędzy na wykup.
> Nikt nie ma przecież obowiązku utrzymywania mieszkania swoich dorosłych
> dzieci. A jeśli je utrzymuje, to ma chyba prawo liczyć na jakieś wsparcie
> finansowe z ich strony w sytuacji, gdy nie ma za co żyć, bo stracił pracę.
A skąd wiesz czy córki i Gange już teraz nie płacą za to większe mieszkanie
?
O tym nic nie było.
A czy dwie córki będzie stać na samodzielne płacenie czynszu ?
Oczywiscie można się też starać o zamianę 4-pokojowego mieszkania na 2
mniejsze.
Ale to nic nie zmienia w sytuacji teścia, który nie będzie miał z tego
żadnego zysku.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-09-14 09:50:27
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?
> A skąd wiesz czy córki i Gange już teraz nie płacą za to większe mieszkanie
> ?
> O tym nic nie było.
Oczywisce ze corki nie placa bo studiuja. Ja z zona oczywiscie placimy, pol na
pol, pol my utrzymania mieszknia, pol rodzice żony.
> A czy dwie córki będzie stać na samodzielne płacenie czynszu ?
patrz wyzej
> Oczywiscie można się też starać o zamianę 4-pokojowego mieszkania na 2
> mniejsze.
To to samo jak ja bym z żoną sami kupili sobie mieszkanko... marne rozwiązanie..
Gangu
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-09-14 09:57:13
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dg8qmd$lrm$1@inews.gazeta.pl...
> "Agnieszka" <a...@z...net> napisał
>
> > Że córki się popukają, to oczywiste. Ale dlaczego teściowie
mieliby
> > się popukać? Lepiej gryźć tynk niż zamieszkać z własnymi dziećmi?
>
> Oj czasem DUŻO lepiej ;-)
A to przepraszam, AŻ TAK ekstremalnych stosunków rodzinnych nie brałam
pod uwagę :-)
Pozdrawiam,
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-09-14 09:59:35
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?
Użytkownik <k...@b...pl> :
> > Oczywiscie można się też starać o zamianę 4-pokojowego mieszkania na 2
> > mniejsze.
> To to samo jak ja bym z żoną sami kupili sobie mieszkanko... marne
rozwiązanie..
Twoje wyjaśnienia przeczytałam dopiero po wysłaniu swojego postu.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-09-14 10:00:55
Temat: Re: Mieszkanie - problem moralny?
Użytkownik <k...@b...pl> napisał w wiadomości
news:7ab0.00000032.4327ee25@newsgate.onet.pl...
> Z drugiej strony gdybysmy sie
> zgodzili na utrzymywanie dwoch mieszkan
To jest rozwiazanie, którego nigdy w życiu, BEZ WZGLĘDU NA RODZINNE
ZOBOWIĄZANIA, nie powinniście W OGÓLE brać pod uwagę. Wszyscy
zainteresowani są dorośli i muszą sobie radzić.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |