Data: 2001-11-17 22:28:24
Temat: Re: Migdał - o szkółkach i sprzedawcach - długie!
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >1. Każdy sprzedawca to firma, a nie osoba!
> Sprzedajacy moze byc osoba, jesli prowadzi gospodarstwo rolne, albo
prowadzi
> dzialalnosc gospodarcza jako osoba fizyczna i wtedy ustawa go chroni.
Ustawa chroni ale tych co nie prowadzą działalności, każda sprzedaż to...
Jedynie sprzedaż z działki pracowniczej "to nie sprzedaż" wedle ustawy.
To nie jest tak do końca jak mówisz, jeśli ktoś jest zarejestrowany jako
osoba prowadząca działalność gospodarczą to [już w tym momencie] jest to i
rownież automatycznie i FIRMA. ON sam jest tą FIRMĄ z imienia i nazwiska.
> >2. Prawo nie może chronić bandytów!
> Czy moge Cie powolac wobec tego na swiadka do sadu? Miejscowy alkoholik
[...]
> Sprawa trwa juz 4 lata i nadal brak wyroku.
Qqqqq....
> Do czego daze? Do tego o czym pisalem juz pol roku temu. Nie zrobie
takiej
> strony bo nie mam ochoty na problemy. Ale jesli ktos zrobi taka strone i
> umiesci na swoim zaprzyjaznionym serwerze, to chetnie zamieszcze do niej
> link na pierwszej stronie.
Szkoda wyjaśniać, ale mamy takie prawo jakie mamy, może na jakimś serwerze
za granicami PL można by to umieścić? Jestem za. Inni pewnie też.
Pamietacie listę dłużników? Obawiam się, coby [w senie żeby] nie skończyło
się tak samo. Chociaż kto wie?
> I mala refleksja. Jesli na prawde Wam zalezy na roslinach, kupujcie w
> renomowanych szkolkach i nie narzekajcie, ze jest za drogo.
A dlaczego nie moga to byc rozsądne ceny? Np. równoważące popyt i podaż?
Kto dziś ma za dużo pieniędzy?
> Janusz, kolekcjoner winorosli kupujacy swoje okazy w sklepie
ogrodniczym?
> No nie wyglupiaj sie. Wstyd!
??? Myslisz, że tam nie ma czasami tego czego ON szuka?
> No i na koniec - Janusz, brawo, odwazyles sie podac adresy. Nie rozumiem
> czemu piszecie czasem ze dobra cena, swietny metrial, ale adres tylko na
> priv. Albo: "oszukano mnie", ale bez szczegolow. Przeciez ta grupa jest
po
> to by wymieniac opinie.
No skoro chcesz, to ci powiem, że jeden - teraz i mój, czym się szczycę -
znajomy zalecił mojej znajomej posadzenie wrzosów w określonym odstępie
[bodajże sam je nawet jej podarował], co uczyniła jako żywo, jak to
zobaczyłem po roku od posadzenia [to szczęka mi opadła] i poradziłem jej,
coby jak najszybciej rozsadziła je a właściwie przesadziła co drugą
rośline w inne miejsce oddalone o dwa razy większą odległość niż zalecana
jej przez ... Jeśli rośliny są z dobrej szkółki... Czasami tak to bywa,
jesli ktoś nie uwzględnia zapału "sadzącego". Przesadzajacego? W uprawie
oczywiście, czyli dbałości o rośliny.
Pozdrawiam Jerzy
|