Data: 2003-06-26 00:24:51
Temat: Re: Migrena
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Oleńka <o...@b...wroc.pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>> Ha, nie kłuje Cię w oczy obłuda ludzi i stosowanie przez nich
środka
>> wczesnoporonnego z tym, czego nauczają na ich temat?
> Boczku, zwykle argumentujesz logicznie i trafnie, ale w tej
dyskusji
> mieszasz pojęcia, zaplątujesz sie w pułapki logiczne, wynikające z
> błędnych założeń i wychodzi Ci z tego kaszanka.
> Trudno polemizować z czymś, co się nie trzyma "logicznej kupy".
Nie widzę pułapek logicznych i błędnych założeń - ale proszę o
przykłady :)
Staram się, żeby nie wychodziła kaszanka :)
> Niezaleznie od mojego nastawienia do kościoła (jakiegokolwiek)
> uważam, że lekarza i personel medyczny obowiązuje tajemnica
> lekarska.
No i tu ja tak nie uważam - bo chcę pręgować wkurzającą mnie obłudę
:)
> Osobiście nie zyczyłabym sobie, żeby cała dzielnica opowiadała
sobie
> o moim prywatnym życiu i życiu seksualnym, tudzież przygodach u
> ginekologa tylko dlatego, ze jestem nauczycielką (czyli wzorcem
dla
> młodzieży licealnej, he, he). Uważasz, że nauczyciele, policjanci
itp.
> są pozbawieni prawa do prywatności???
Wymienię sytuacje, w których dopuszczam publiczne piętno:
Gdy policjant pracował dla mafii - TAK.
Gdy nauczycielka miała podrobione dyplomy i świadectwa - TAK.
Gdy dyrektor chóru klepał po tyłkach małoletnich śpiewaków - TAK.
Gdy prezydent miasta okazał się skorumpowany - TAK.
Gdy ksiądz/zakonnica był/-a obłudnikiem depczącym swoje zasady -
TAK.
Gdy pies był kotem - TAK.
>> Natomiast księża/zakonnice szumią głośno nt. ochrony życia
>> poczętego, antykoncepcji jako kultu śmierci i podobnych
rzeczach -
>> a życie pokazuje coś zgoła innego...
>> A Ty każesz trzymać dziób w ciup.
> Tak, każę, mimo iż potepiam takie zakłamanie.
> Tajemnica u lekarza, psychologa, psychiatry itp. ma być zachowana,
> chyba że okoliczności od niej zwalniają (a to zawsze jest
okreslone
> stosownymi przepisami).
A mnie to wkurza i uważam, że należy publicznie to wykpić,
wyszydzić - może chociaż strach przed zdykredytowaniem się zacznie
być lepszym motywem do trzymania się przez owych dyplomatów zasad
własnego państwa Watykan.
>> Katolicka moralność, Pani Olu.
> Kulą w płot, Panie Dawidzie, kulą w płot.
Nie ja jeden w tym wątku - a podówczas miałem takowe przesłanki.
Dopiero w tym poscie przejaśniłaś swój punkt widzenia.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Ludzie nie mówią o tym, czego chcą.
Dlatego nie dostają tego, czego chcą.
|